Zbigniew Fiałkowski: Wystarczą nam dwa dni dobrej pogody

Oliwer Kubus

Prezes GKM-u Grudziądz chwali decyzję GKSŻ-u o przełożeniu drugiej kolejki i podkreśla, że najważniejsze jest zdrowie zawodników. Tor w Grudziądzu znajduje się w coraz lepszym stanie.

GKM 7 kwietnia miał się zmierzyć z Orłem Łódź, ale ten mecz, podobnie jak pozostałe spotkania drugiej kolejki, został przełożony na 16 czerwca. Tym samym grudziądzanie rozpoczną rozgrywki prawdopodobnie od pojedynku u siebie z Lokomotivem Daugavpils. - To bardzo dobra decyzja GKSŻ-u - komentuje Zbigniew Fiałkowski. - Lepiej poczekać na korzystniejsze warunki pogodowe niż kogoś na siłę wkładać na motor. Pamiętajmy o jednej rzeczy - to jest życie i zdrowie zawodników. Musimy im ułatwić jazdę, a nie utrudniać. W poprzednim tygodniu trenowaliśmy, przygotowywaliśmy nawierzchnię i wszystko wyglądało super. Niestety, opady z niedzieli na poniedziałek spowodowały, że tory w całej Polsce są grząskie, zwłaszcza iż był to bardzo mokry śnieg. W tych okolicznościach nie można było podjąć innej decyzji. Musimy uzbroić się w cierpliwość i miejmy nadzieję, że po 8 kwietnia pogoda się poprawi i uda nam się odjechać spotkanie z Lokomotivem. Najważniejsze jednak, powtórzę raz jeszcze, jest zdrowie żużlowców.

Zdaniem sternika grudziądzkiego klubu, nie ma póki co potrzeby przekładania trzeciej kolejki. - Potrzebujemy około dwóch dni dobrej pogody, byśmy doprowadzili tor do użytku ­- wyjaśnia. - W przypadku poprawy aury będziemy mogli przez cały przyszły tydzień, do soboty włącznie, trenować. Zdjęliśmy z toru cały śnieg i teraz nawierzchnię osuszamy. Śnieg był tak mokry, że zostawił na zewnątrz maź, ale dwa dni słońca i wiatru pozwolą tor przygotować. Trzeba dmuchać na zimne, lecz jako działacze musimy robić wszystko, by stworzyć zawodnikom jak najlepsze warunki do treningu.

- To, że teraz nasz owal nie znajduje się w najgorszym stanie jest efektem długich przygotowań - kontynuuje prezes Fiałkowski. - Przed zimą tor został zbronowany, ułożony, ubity, przez co był bardzo twardy. Po tym jak pojawiały się opady śniegu, toromistrz wyjeżdżał i tę warstwę ściągał. Dlatego choć na murawie leżało 20 centymetrów białego puchu, to na torze nie było go ani grama. Dzięki regularnym, trwającym od zeszłego roku pracom nie zapuściliśmy w zimowych okresach owalu, w związku z czym jako jedni z pierwszych wznowiliśmy treningi. Pewnych rzeczy nie idzie przeskoczyć, ale dwa dni korzystnej aury, choćby takiej jak dzisiaj, wystarczą, by znowu zacząć jeździć.

Dla Zbigniewa Fiałkowskiego pozostaje bez znaczenia, z jakim rywalem zmierzy się GKM na inaugurację. - Skoro mamy realizować hasło "Razem do ekstraligi", to nie możemy patrzeć na to, czy jedziemy z Orłem, Wybrzeżem czy Lokomotivem - twierdzi. - Do każdego meczu musimy się odpowiednio mentalnie oraz sprzętowo przygotować i traktować przeciwnika indywidualnie. Nie możemy spoglądać na to, co się dzieje w innych drużynach, tylko skupiać się na własnym podwórku. Sadzę, że kibice są tak spragnieni żużla, iż niezależnie od tego, z kim byśmy się nie mierzyli, to wypełnią stadion po brzegi. Na to mocno liczę. Drukowaliśmy już plakaty na dwa terminy, teraz będziemy drukować na trzeci. Nie pamiętam tak fatalnych warunków atmosferycznych w kwietniu, ale trudno, z pogodą nie wygramy. Należy przede wszystkim mieć na uwadze dobro zawodników.

Prezes Fiałkowski optymistycznie zapatruje się na rozegranie trzeciej kolejki


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl