Dennis Andersson: Sytuacja z Nickim przyprawia mnie o ból głowy

Mateusz Kędzierski

W niedzielę w barwach PGE Marmy Rzeszów po raz kolejny wystartował Dennis Andersson. Szwed, który zastępował kontuzjowanego Nickiego Pedersena zapisał na swoim koncie 4 punkty i bonus.

- To był dla mnie dobry mecz. Pojechałem poniżej mojej średniej biegopunktowej, ale i tak jest nieźle. W swoim pierwszym biegu przywiozłem zero. Chciałem się wstrzelić w start, ale ruszyłem się przed tym, jak taśma poszła w górę. Drugi wyścig pojechałem bardzo dobrze i go wygrałem - powiedział po zawodach 22-letni żużlowiec.

W wyścigu 9. Dennis Andersson pojechał jako rezerwa taktyczna za Dawida Lamparta. Szwed przyznaje, że nie miał zbyt wiele czasu na odpowiednie przygotowanie się do tego biegu. - W trzecim biegu zostałem wystawiony za Dawida Lamparta. To była szybka decyzja, więc musiałem wskoczyć na motocykl i wyjechać do tego wyścigu. Nie byłem w stanie odpowiednio się przygotować. To jest jednak speedway i powinienem pojechać lepiej. W wyścigu 14. pojechałem z Pavlicem na 3 do 3 i wydaje mi się, że zrobiliśmy dobry wynik. Jestem zadowolony z wygranej drużyny i mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu pojedziemy jeszcze lepiej - dodał zawodnik ze Skandynawii.

Nicki Pedersen planuje wystąpić w najbliższej rundzie cyklu Grand Prix, która 15 czerwca rozegrana zostanie w Gorzowie. Duńczyk prawdopodobnie znów nie będzie w pełni dysponowany na niedzielny mecz Żurawi z Unibaksem Toruń. - Ta cała sytuacja z Nickim przyprawia mnie o ból głowy. Za każdym razem gdy jedzie w Grand Prix, ja nie wiem co będę musiał robić. Zobaczymy jak będzie tym razem. Oczywiście rozumiem Nickiego, że chce jechać w Grand Prix. Byłbym jednak wdzięczny i zadowolony jeśli powiedziałby mi wcześniej, np. w sobotę, że nie chce jechać w niedzielnym meczu (śmiech) - zakończył Andersson.

Czy Denis Andersson znów będzie musiał szykować swoje motocykle na mecz PGE Marmy Rzeszów?

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl