Ronnie Jamroży: Przeskok między I a II ligą wcale nie jest taki duży

Wojciech Ogonowski

W ostatnim tegorocznym meczu ligowym na torze w Krośnie drużyna KSM pokonała Speedway Wandę Instal Kraków 52:38. Kolejny udany występ w barwach Wilków zaliczył Ronnie Jamroży, autor 11 pkt. i bonusa.

- Początek meczu był taki na styku, a potem odskoczyliśmy. Rywale stosowali jednak rezerwy taktyczne, zastępstwo zawodnika i w pewnym momencie odrobili kilka punktów. Udało się jednak wygrać i cieszymy się, że w taki sposób pożegnaliśmy się z kibicami w Krośnie. Ze swojego wyniku jestem zadowolony, chociaż jeden bieg troszeczkę zepsułem. Było tam zamieszanie na pierwszym łuku, ale poza tym było w porządku - komentował po meczu niespełna 28-letni żużlowiec.

Rozegranie meczu stało w pewnym momencie pod znakiem zapytania, bowiem w nocy i nad ranem w Krośnie padał deszcz, co niekorzystnie wpłynęło na tor. - Troszeczkę się rozsypał i zrobiły się dziury, ale był równy dla wszystkich i trzeba było takie ścieżki obierać, żeby dobrze na nim jechać. Byłem tu od godzin porannych, cały czas padało i myślałem, że nie objedziemy tego meczu, ale potem na szczęście się wypogodziło.

Ronnie Jamroży zaliczył kolejny udany występ na torach II ligi
Ronnie Jamroży do składu KSM Krosno dołączył w połowie sezonu. Czy jest zadowolony z tego ruchu? - Myślę, że tak, wszystko jest OK. Moje wyniki też są dobre, bo regularnie zdobywam dwucyfrówki, więc jak najbardziej jestem z tego zadowolony. Jeszcze jeden mecz przed nami, potem zima i zobaczymy co się wydarzy - mówi nasz rozmówca. Dotąd zawodnik wystartował w pięciu potyczkach ligowych z wilkiem na plastronie, w których osiągnął średnią bieg. 2,120. Szczególnie dobrze spisywał się na torze w Krośnie, gdzie wziął udział w trzech meczach, w których z bonusami zdobywał 13 i dwa razy po 12 punktów.

Jamroży przyznaje, że chciałby znowu jeździć na zapleczu ekstraligi, ale nie wyklucza pozostania w II lidze na kolejny sezon. - Nie rozważałem jeszcze gdzie będę jeździć. Nie ukrywam, że chciałbym startować w I lidze, bo w poprzednich latach radziłem sobie w niej, zdobywałem punkty i jeszcze przed rokiem potrafiłem w Ostrowie wozić dwucyfrówki. Tak naprawdę jednak przeskok między I a II ligą wcale nie jest taki duży, bo np. Kraków nie jest słabym zespołem. Rafał Trojanowski jeździł w I lidze, Paweł Hlib w ekstralidze, więc nie ma tak dużych dysproporcji. Wszystko tak napradę rozegra się zimą, zobaczymy jakie będę miał oferty i wtedy przemyślę gdzie będzie mi korzystniej startować - dodał na zakończenie pochodzący z Rawicza żużlowiec.

Żużlowy kalendarz ścienny na rok 2014 dostępny w sprzedaży ONLINE! Polecamy wszystkim kibicom!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl