Cameron Woodward dla SportoweFakty.pl: Oferty z Lublina i z Rzeszowa były takie same

Michał Gałęzewski

Cameron Woodward przyznał, że oferty jakie otrzymał z klubów z Lublina i Rzeszowa na starty w 2014 roku były takie same. Wierzy on, że tym razem będzie mógł występować do końca sezonu.

W ubiegłym sezonie zawodnik, który trzeci rok z rzędu będzie reprezentował klub z Lublina nie wystąpił w rundzie finałowej, gdyż klub zdecydował się zastosować wariant oszczędnościowy. Sam zawodnik ma jednak zapewnienie, że nie dojdzie do powtórki. - To fakt, że nie potraktowano mnie najlepiej pod koniec ubiegłego sezonu. Rozmawiałem z przedstawicielami lubelskiego klubu. Wiem, że jest on w dużo lepszej sytuacji, niż w 2013 roku. Wierzę im i liczę, że zawsze będą płacili na czas - wyraził nadzieję Cameron Woodward w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Lubelski klub nie był jedynym, z którym żużlowiec prowadził intensywne rozmowy w tym okresie transferowym. Pozyskaniem Woodwarda była bardzo poważnie zainteresowana PGE Marma Rzeszów- Przed podpisaniem kontraktu musiałem się mocno zastanowić, aby podjąć właściwą decyzję. Byłem otwarty na wszystkie oferty, nawet dostałem bardzo dobrą ofertę z jednego klubu z drugiej ligi. Ważne jest dla mnie to, aby być ważnym elementem drużyny - powiedział Cameron Woodward. - W Polsce wybierałem przede wszystkim pomiędzy klubami z Rzeszowa i z Lublina. Mam zarówno dobre, jak i złe wspomnienia ze startów z obu tych zespołach. Na koniec negocjacji oferty z obu klubów były takie same. Zdecydowałem się pozostać w lubelskim klubie ze względu na mojego mechanika. Poza tym, nie bez znaczenia było również to, że zdążyłem już bardzo dobrze poznać tor w Lublinie. Może jest to pójście na łatwiznę, trudno mi powiedzieć. Jestem jednak bardzo zadowolony z tej decyzji i nie mogę się doczekać sezonu. Cieszy mnie także, że wszystkie moje kontrakty na rok 2014 zostały już podpisane - przekazał zawodnik.

Australijczyk chciałby być kluczowym zawodnikiem swojego zespołu. - Moim celem jest to, aby znaleźć się w pierwszej dziesiątce ligi jeśli chodzi o średnią biegową. Liczę na to, że lubelski klub będzie walczył o awans do ENEA Ekstraligi. Ściganie się w najwyższej polskiej lidze jest moim marzeniem, jednak teraz nie miałem z niej żadnych ofert. Udało mi się poczynić postępy w Polsce, w Anglii i w Danii. Dodatkowo byłem częścią reprezentacji Australii, która zdobyła brązowy medal w Drużynowym Pucharze Świata. Wiem, że mam możliwość poczynienia kolejnego kroku do przodu. Liczę, że będę potrafił jak najlepiej przygotować mój sprzęt - zakończył Woodward.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Woodward nadal będzie zdobywał punkty dla Lubelskiego Węgla KMŻ

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl