MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia - Speedway Wanda Instal Kraków: Pomeczowe hop - bęc

Dawid Bilski

MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski w czwartkowy wieczór mówiąc w żargonie bokserskim znokautowała Speedway Wandę Instal Kraków.

HOP:

Kibice nie zawiedli

Mimo nietypowej pory rozgrywania spotkania (czwartek, godzina 15.45) na Stadionie Miejskim zasiadła duża rzesza sympatyków czarnego sportu. - Na naszych kibiców mogliśmy liczyć przez cały sezon. Dziękujemy im za wsparcie - mówi Kamil Brzozowski, senior ostrowskiego zespołu.

Trening czyni mistrza

Zespół gospodarzy był znakomicie dopasowany do swojego owalu. W większości wyścigów już po rozegraniu pierwszego wirażu rozstrzygnięte były losy biegu. - Ciężko przygotowywaliśmy się przed kilka dni do tego meczu. Nie mógł z nami być David Ruud i to trochę się przełożyło na jego postawę - mówi Grzegorz Dzikowski, trener Ostrovii.

BĘC:

Brak lidera w Wandzie

W krakowskim zespole brakowało żużlowca, który poderwał by kolegów do walki i tknął nadzieję w końcowy sukces. Wydawało się, że po niezłym początku może nim zostać Kenneth Hansen. Duńczyk miał jednak słaby środek meczu - zawiódł m.in. startując jako rezerwa taktyczna w gonitwie ósmej.

Niebezpieczne sytuacje na torze

Dwukrotnie na ostrowskim torze dochodziło do niebezpiecznych sytuacji. W biegu piątym Oliver Allen na pierwszym łuku popełnił błąd i wylądował pod bandą. Na całe szczęście nie uderzył w innego z uczestników. Dwie gonitwy później z nawierzchnią zapoznał się Brzozowski po ataku Karola Barana. Zawodnik Ostrovii po zawodach uskarżał się na ból kciuka.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl