Czuję się na tyle silny, aby z powodzeniem startować w Nice PLŻ - rozmowa z Patrykiem Beśko, zawodnikiem GKŻ Wybrzeża

- Czuję się na tyle silny, aby z powodzeniem startować w Nice Polskiej Lidze Żużlowej - przyznał Patryk Beśko. Czy któryś z klubów z zaplecza Enea Ekstraligi zainteresuje się gdańszczaninem?

Mateusz Domański: W minionym sezonie wystąpiłeś w trzech meczach Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Zdobyłeś w nich łącznie pięć punktów. Nie jest to może jakiś świetny wynik, ale należy pamiętać, iż były to twoje pierwsze kroki w Enea Ekstralidze. Jak ocenisz swój debiutancki sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Patryk Beśko

: Niestety nie były to najlepsze zawody w moim wykonaniu, liczyłem na lepsze wyniki. Starty w rozgrywkach ligowych potrafią wiele nauczyć, co jest dla mnie najważniejsze.
[ad=rectangle]
Dwukrotnie reprezentowałeś barwy Carbon Startu Gniezno. Jak układała się tobie ta krótka współpraca z tymże klubem? Chciałbyś jeszcze kiedyś zagościć w składzie zespołu z pierwszej stolicy?

- Współpraca z zespołem z Gniezna układała się naprawdę dobrze. Zawsze mogłem liczyć na ich pomoc czy też dobrą radę, gdy tego potrzebowałem. Gdyby nadarzyła się okazja na reprezentowanie czerwono-czarnych barw raz jeszcze, to nie miałbym ku temu nic przeciwko.
Wydaje się, że pod koniec sezonu twoja forma nieco wzrosła. Wespół z Aureliuszem Bielińskim zwyciężyliście w bydgoskim treningowym turnieju par. Natomiast z Dominikiem Kossakowskim triumfowaliście w gdańskim turnieju par. Skąd ta lepsza jazda w twoim wykonaniu? Dogadałeś się ze sprzętem? A może zainwestowałeś w nowe jednostki?

- Wraz z moimi sponsorami postanowiliśmy zainwestować trochę w sprzęt i od razu można było zobaczyć rezultaty. Sporą rolę odegrała również moja jazda. Podczas minionego sezonu miałem kilka nieprzyjemnych wypadków, które przełożyły się na moje późniejsze starty. Na szczęście krótkie wakacje u rodziny na wsi pomogły mi zregenerować siły.
Twój dotychczasowy klub znalazł się w dość trudnym położeniu. Jeśli gdańskie Wybrzeże otrzyma licencję na starty w Polskiej 2. Lidze Żużlowej, to będziesz nadal startował w tymże zespole? Czy może chciałbyś reprezentować którąś z drużyn jeżdżących w wyższych ligach?

- Czuję się na tyle silny, aby z powodzeniem startować w Nice Polskiej Lidze Żużlowej, więc jeżeli byłaby taka możliwość to widziałbym siebie właśnie tam.
Jak układa się twoja współpraca ze sternikami gdańskiego klubu? Czy możesz liczyć na wszelaką pomoc? Jak wyglądają twoje relacje z dotychczasowym szkoleniowcem?

- Współpraca z trenerem Piotrem Szymko układała się dobrze, stanowiliśmy zgrany zespół.

W której lidze w przyszłym sezonie startować będzie Patryk Beśko?
W której lidze w przyszłym sezonie startować będzie Patryk Beśko?

Mimo degradacji do najniższej klasy rozgrywkowej twój klub kompletuje całkiem niezłą drużynę. Kontrakt ma już podpisany Renat Gafurov. Pojawiły się także spekulacje, iż do zespołu może dołączyć Magnus Zetterstroem. Uważasz, że jeżeli tak by się stało to gdańska drużyna będzie się liczyć w walce o czołowe lokaty?

- Sport jest bardzo nieprzewidywalny, a szczególnie żużel. Inne kluby z Polskiej 2. Ligi Żużlowej posiadają również bardzo szybkich i doświadczonych zawodników, więc na pewno nie będzie łatwo, jednak wydaję mi się że powinniśmy dawać radę.
Jak spędzasz aktualnie trwającą przerwę? Bardziej skupiasz się na przygotowaniach sprzętowych czy fizycznych? Wielu zawodników zimą przestawia się na żużel w edycji lodowej. Czy również chciałbyś spróbować swoich sił w takiej odsłonie speedway'a?

- Obecnie skupiam się na przygotowaniu fizycznym, jeśli chodzi o sprzęt to jeszcze trochę za wcześnie. Oczywiście chciałbym spróbować swoich sił w żużlu na lodzie, jest to świetny sposób na utrzymanie kontaktu z maszyną podczas przerwy zimowej, jednakże potrzebny jest do tego sprzęt, o który dość ciężko.
Wielu sportowców wzoruje się na swoim idolu, autorytecie. Czy ty również posiadasz osobę, która jest twoim wzorcem?

- Staram się podpatrywać i uczyć się od wszystkich zawodników, ponieważ od każdego można się nauczyć czegoś przydatnego. Tacy zawodnicy jak Tomasz Gollob udowadniają, że ciężką pracą można osiągnąć naprawdę wiele, co jest bardzo ważne.
Czy masz jakieś marzenia, cele, priorytety związane z przyszłym sezonem? Chciałbyś coś osiągnąć szczególnie?

- Moim największym celem jest zdobywanie jak największej ilości doświadczenia w jak najkrótszym czasie. Do tego potrzebne są stałe starty w lidze, które chciałbym sobie zapewnić w przyszłym roku.

Źródło artykułu: