Janusz Ślączka: Po cichu liczyłem na dobry wynik

Artur Dylewski

Mecz w Bydgoszczy pomiędzy Polonią a Stalą Rzeszów był bardzo wyrównany, w związku z czym z obozu gospodarzy płyną głosy rozczarowania. Z kolei "Żurawie" po ostatnim wyjazdowym pogromie w Gdańsku mocno odetchnęły.

Janusz Ślączka (trener Stali Rzeszów): Cieszę się z wygranej. Muszę przyznać, że po cichu liczyłem na dobry wynik. Wszyscy zawodnicy pojechali dobrze i mecz udało się wygrać.

Marcin Stawluk (kierownik Polonii Bydgoszcz): Chciałbym pogratulować rywalom zwycięstwa. Nie wszystkie mecze można wygrać. Nie lekceważyliśmy Stali Rzeszów, nawet po początku, który trochę im nie wyszedł. Mają jednak bardzo dobrych zawodników. Trener Jacek Gollob przestrzegał, że tu nie przyjadą chłopcy do bicia. Niewiele nam zabrakło, jechaliśmy mocno na styku. Gdyby nie taśma Tomasza Orwata i defekt Mikołaja Curyły wynik byłby w okolicach remisu. Trochę zawiodła nas druga linia, liczyliśmy na więcej punktów Wiktora Kułakowa. Myślę, że zawody mogły się podobać.

Dawid Lampart (Stal Rzeszów): Mój występ mogę zaliczyć do udanych, poza pierwszym biegiem, bo mogło być troszkę lepiej. Popełniłem błąd i Marcin [Jędrzejewski - przyp. aut.] mnie wyprzedził. Poza tym było okej, w Bydgoszczy dobrze mi się jeździ, dwa lata też zrobiłem tu kilkanaście punktów, więc nic się nie zmieniło.

Oskar Ajtner-Gollob (Polonia Bydgoszcz): Jeżeli chodzi o domowe zawody to cieszę się, że dobrze się prezentuje. Trochę brakuje mi punktów na wyjazdach, nie potrafię się jeszcze dostosować do nowych torów, ale liczę, że w Pile będzie lepiej. Dzisiaj mieliśmy trochę szczęścia, że ułożyło się jak to się ułożyło. Jestem zadowolony i będę pracował, żeby poprawić się na wyjazdach, ale również u siebie, bo wiem, że mogę być jeszcze szybszy.

ZOBACZ WIDEO Trener Orła Łódź: liczymy, że Hans Andersen zmobilizuje drużynę
 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl