WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda

Unia - Betard Sparta: Jaskółki rozłożone na łopatki w biegach nominowanych

Kamil Hynek

Wielkie emocje towarzyszyły spotkaniu Unii Tarnów z Betardem Spartą Wrocław. Szala wygranej przechylała się z jednej na drugą stronę. Ostatecznie to goście mogli podnieść ręce w geście triumfu, wygrywając 49:41.

Goście byli podczas tego weekendu najbardziej zapracowaną ekipą całej PGE Ekstraligi. W ciągu trzech dni odjechali dwa spotkania. Oba na wyjazdach. W piątek w Zielonej Górze odrabiali zaległości i mały włos nie sprawili niespodzianki. Plany wrocławianom pokrzyżowała kontuzja Vaclava Milika, którego nie zobaczyliśmy również w Tarnowie. Czech po piątkowym upadku w grodzie Bachusa ma złamaną rękę i czeka go dłuższy odpoczynek. To duża strata dla zespołu Piotra Barona ponieważ "Vaszek" od początku sezonu prezentuje świetną dyspozycję.

W Jaskółczym Gnieździe w jego miejsce wystąpił już Nick Morris, którego oglądaliśmy już w Grudziądzu. Tam furory nie zrobił. Na mościckim owalu pokazał się ponad stan. Stadion w Tarnowie widział pierwszy raz na oczy, ale już przy pierwszym wyjeździe na tor pokonał pokonał Piotra Świderskiego.

W ogóle gospodarze z początku nie mogli złapać odpowiedniego rytmu. Błędy zaraz po starcie popełnili Madsen oraz Madej, przez co stracili swoje pozycje. Na prawdziwe emocje musieliśmy jednak czekać do czwartego biegu. W nim na starcie zaspali Kołodziej z Rempałą. "Jasiek" tradycyjnie ruszył w pogoń za rywalem. Maciej Janowski umiejętnie się bronił wykorzystując doskonałą znajomość obiektu, na którym spędził dwa lata.

ZOBACZ WIDEO Włókniarz - Wanda: To była akcja meczu! Zobacz kapitalny atak Jonassona (źródło TVP)
 

Nie do ugryzienia do połowy meczu był Tai Woffinden. Ale i jemu przydarzyła się w końcu wpadka. Kapitalną partię rozgrywał Maksym Drabik, któremu Jaskółcze tarnowski tor wybitnie "leży". Po drugiej stronie barykady fatalnie wyglądał Kenneth Bjerre. Duńczyk nie trenował w sobotę, bo uczestniczył w rundzie kwalifikacyjnej do GP. Widać było jak na dłoni, że nie jest sobą. Męczył się na trasie. Co najważniejsze dla miejscowych fanów obudził się na drugą część spotkania. Inna sprawa, że tor w kilku początkowych biegach był inny niż na wygranych zawodach z Fogo Unią Leszno. Tam niemal od pierwszej gonitwy "chodziła" zewnętrzna.

Wiatru w żagle gospodarze złapali po połowie zawodów. Ważne punkty przywoził Krystian Rempała, który zastępował znów bezbarwnego "Świdra". Znakomicie spisywał się Michelsen, który zanotował pierwszą wygraną biegową w tym sezonie. To on w parze z rodakiem - Bjerre, dopiero po dziesiątej odsłonie wyprowadził podwójnym zwycięstwem tarnowian na prowadzenie. 

Akcję meczu wykonał Janusz Kołodziej. Po przegranym momencie startowym, na drugim łuku, atakiem pod bandą wyprzedził za jednym zamachem Drabika i Morrisa.

Kiedy wydawało się, wszystko zmierza ku pozytywnemu końcowi dla Jaskółek, fatalny upadek zanotował Leon Madsen. Duńczyk atakował przy krawężniku prowadzącego Woźniaka. Chwycił go jednak tylnym kołem i stracił równowagę. Wielkie brawa w tej sytuacji należą się Janowskiemu, który był blisko, a jednak zdążył ominąć przeciwnika i nie doszło do większej kraksy. W powtórce Michelsen stoczył znakomity pojedynek z Woźniakiem. Jeździec z kraju Hamleta miał po biegu ogromne pretensje do Polaka za zbyt ostrą jazdę. Przed wyścigami nominowanymi mieliśmy więc idealny remis. Dla kibiców z Tarnowa najważniejszą informacją było to, że mógł w nich wystąpić Madsen.

Betard Sparta Wrocław
1. Tai Woffinden 11 (3,3,0,2,3)
2. Nick Morris 5+1 (1,1,2,1*)
3. Tomasz Jędrzejak 4 (2,2,0,-)
4. Szymon Woźniak 6+1 (0,1*,2,1,2)
5. Maciej Janowski 10+1 (3,1,1,3,2*)
6. Maksym Drabik 12+1 (3,3,2,1*,3)
7. Damian Dróżdż 1 (1,0,0)

Unia Tarnów
9. Leon Madsen 8 (2,2,3,w,1)
10. Piotr Świderski 0 (0,0,-,-)
11. Kenneth Bjerre 7 (1,0,3,3,0)
12. Mikkel Michelsen 10+1 (3,2,2*,2,1)
13. Janusz Kołodziej 11 (2,3,3,3,0)
14. Arkadiusz Madej 0 (0,0,0)
15. Krystian Rempała 5+1 (2,1*1,1,0)

Wyścig po wyścigu:
1. (69,75) Woffinden, Madsen, Morris, Świderski 2:4
2. (69,40) Drabik, Rempała, Dróżdż, Madej 2:4 (4:8)
3. (68,89) Michelsen, Jędrzejak, Bjerre, Woźniak 4:2 (8:10)
4. (69,35) Janowski, Kołodziej, Rempała, Drożdż 3:3 (11:13)
5. (68,84) Woffinden, Michelsen, Morris, Bjerre 2:4 (13:17)
6. (69,11) Kołodziej, Jędrzejak, Woźniak, Madej 3:3 (16:20)
7. (69,42) Drabik, Madsen, Janowski, Świderski 2:4 (18:24)
8. (69,93) Kołodziej, Morris, Rempała, Woffinden 4:2 (22:26)
9. (69,46) Madsen, Woźniak, Rempała, Jędrzejak 4:2 (26:28)
10. (70,01) Bjerre, Michelsen, Janowski, Dróżdż 5:1 (31:29)
11. (70,26) Kołodziej, Drabik, Morris, Rempała 3:3 (34:32)
12. (70,11) Bjerre, Woffinden, Drabik, Madej 3:3 (37:35)
13. (70,31) Janowski, Michelsen, Woźniak, Madsen (w) 2:4 (39:39)
14. (71,05) Drabik, Woźniak, Madsen, Bjerre 1:5 (40:44)
15. (70,30) Woffinden, Janowski, Michelsen, Kołodziej 1:5 (41:49)

Sędziował
Remigiusz Substyk (Solec Kujawski)
Komisarz toru: Włodzimierz Kowalski
Widzów: ok. 6000
Startowano według II zestawu
NCD uzyskał w biegu nr V - Tai Woffinden - 68,84 s.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl