WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Paweł Baran

Wybrzeże - Unia: Defekt na prowadzeniu pozbawił nas remisu (komentarze)

Michał Gałęzewski

Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokonało Grupę Azoty Unię Tarnów 32:28. Paweł Baran żałował tego, że jego zespołowi nie udało się przywieźć remisu szczególnie, że defekt na prowadzeniu miał Kenneth Bjerre.

Paweł Baran (trener Grupy Azoty Unia Tarnów): Odczuwam duży niedosyt. Defekt na prowadzeniu pozbawił nas remisu w przerwanych zawodach. Nie wiemy jakby się potoczył mecz, jednak czteropunktowa przegrana nie jest zła. Szkoda kontuzji Renata Gafurowa, bo najważniejsze jest zdrowo zakończyć zawody. Nie zdecydowałem się na rezerwę taktyczną, ale połowicznie przyniosło to skutek, bo wygraliśmy 4:2.

Artur Mroczka (Grupa Azoty Unia Tarnów): Przyjechaliśmy do Gdańska wygrać, bo jesteśmy drużyną wiodącą prym w tej lidze. Wygrywamy wszędzie wysoko i patrzyliśmy też na to, czy uda się dokończyć spotkanie. Sędzia je przerwał i miał rację, bo chodzi tu też o zdrowie. Zabrakło nam niewiele do remisu, ale ta porażka nie będzie miała wpływu dla końcowego wyniku naszego zespołu. To, że jeździłem wcześniej w gdańskim zespole nie miało dla mnie znaczenia w kontekście tego spotkania, w ogóle na to nie patrzę.

Kenneth Bjerre (Grupa Azoty Unia Tarnów): Mecz został przerwany i to decyzja sędziego. Żałuję defektu, jednak złapałem gumę i nie da się jechać tak czterech okrążeń. Uciekły mi trzy punkty. W dziesiątym biegu miałem dobry start, ale Kacper Gomólski i Renat Gafurow byli bardzo blisko mnie. To był efekt domina. Wypadek Renata wyglądał fatalnie i liczę na to, że wszystko z nim będzie ok.

Mirosław Kowalik (trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk): Zdawałem sobie sprawę, że będzie to bardzo ciężki mecz, bo drużyna tarnowska jest wyrównana. Może się okazać, że finalnie będziemy walczyć o awans. Wynik nie został do końca rozstrzygnięty i nie wiadomo co byłoby dalej. Renat Gafurow ma wstrząs mózgu i na szczęście będzie mógł jechać w kolejnych spotkaniach. Jedziemy do Tarnowa powalczyć o dobry wynik.

Kacper Gomólski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Jestem zadowolony z wyniku drużyny i swojego. Szkoda upadku Renata Gafurowa, bo widziałem w jakim jest stanie. Nie był to dla mnie przyjemny moment i dobrze, że jest wszystko ok. Dziękuję tarnowianom za walkę na torze i szkoda, że nie udało się rozegrać pięciu ostatnich biegów. Trzeba się przygotować do kolejnych zawodów i zdobywać punkty. Wcześniej jeździłem w Unii i to jest nasza praca. Wybieramy sobie klub, w którym będzie nam najlepiej. Ja daję z siebie wszystko dla każdej drużyny, w której jeżdżę.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu 
KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

< Przejdź na wp.pl