Żużel. Hit nie rozczarował. Równa postawa kluczem do sukcesu i trzech punktów

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Keynan Rew
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Keynan Rew

W poniedziałek w Wielkiej Brytanii rozegrano tylko jedno, ale za to jakie ligowe starcie. Lider przeciwko wiceliderowi, czyli Ipswich Witches kontra Sheffield Tigers. Górą gospodarze (50:40).

Stawką tego meczu w ramach The Rowe Motor Oil Premiership były trzy punkty, bowiem to druga konfrontacja Ipswich Witches i Sheffield Tigers w rundzie zasadniczej. W ubiegłym miesiącu w South Yorkshire górą była ekipa Emila Sajfutdinowa 46:44. Tym samym stawką nie były dwa, a aż trzy ligowe punkty. To ważne w kontekście walki o zwycięstwo w pierwszej fazie rozgrywek.

Mocne otwarcie zaliczyła drużyna gości, która wygrała podwójnie, ale później już tak kolorowo nie było. Gospodarze szybko dopasowali się do własnego owalu i nie tylko odrobiła stratę, ale i zaczęła kontrolować przebieg spotkania. W teamie Simona Steada na dobrym i równym poziomie jechał tylko Tai Woffinden, który po czterech startach miał trzy zwycięstwa. Wcześniej zapoznał się z torem i dmuchaną bandą.

Jeden zawodnik meczu nie wygra. Gospodarze wykorzystali przewagę własnego obiektu i lepszą dyspozycję dnia. W efekcie już po czternastu wyścigach mogli dopisywać do swojego dorobku trzy punkty, co pozwoliło im umocnić się na pozycji liderów SGB Premiership.

Punktacja (za: speedwayupdates.proboards.com):
Ipswich Witches - 50 pkt.
1. Chris Harris - 7 (1,2,1,3)
2. Dan Thompson - 3 (d,0,-,3)
3. Scott Nicholls - 9+1 (1,3,2,2,1*)
4. Adam Ellis - 8+3 (3,2*,1*,2*)
5. Emil Sajfutdinow - 9 (2,3,2,0,2)
6. Keynan Rew - 10 (3,1,3,0,3)
7. Jordan Jenkins - 4+2 (2*,1*,1,0)

Sheffield Tigers - 40 pkt.
1. Jack Holder - 11 (3,0,3,2,3)
2. Kyle Howarth - 6+1 (2*,1,2,1)
3. Chris Holder - 5 (0,2,2,1)
4. Josh Pickering - 3 (2,0,0,1)
5. Tai Woffinden - 10+1 (w,3,3,3,1*,0)
6. Jason Edwards - 1 (0,1,0,-)
7. Dan Gilkes - 4 (1,3,0,0)

Bieg po biegu:
1. (57,80) Holder, Howarth, Harris, Thompson (d) - 1:5 - (1:5)
2. (58,40) Rew, Jenkins, Gilkes, Edwards - 5:1 - (6:6)
3. (56,90) Ellis, Pickering, Nicholls, Holder - 4:2 - (10:8)
4. (58,00) Gilkes, Sajfutdinow, Jenkins, Woffinden (w) - 3:3 - (13:11)
5. (58,10) Nicholls, Ellis, Howarth, Holder - 5:1 - (18:12)
6. (58,20) Woffinden, Harris, Edwards, Thompson - 2:4 - (20:16)
7. (57,40) Sajfutdinow, Holder, Rew, Pickering - 4:2 - (24:18)
8. (58,40) Rew, Howarth, Jenkins, Gilkes - 4:2 - (28:20)
9. (56,90) Woffinden, Nicholls, Ellis, Edwards - 3:3 - (31:23)
10. (58,50) Thompson, Holder, Harris, Pickering - 4:2 - (35:25)
11. (56,90) Holder, Sajfutdinow, Howarth, Rew - 2:4 - (37:29)
12. (57,30) Woffinden, Nicholls, Holder, Jenkins - 2:4 - (39:33)
13. (57,50) Harris, Holder, Woffinden, Sajfutdinow - 3:3 - (42:36)
14. (--,--) Rew, Ellis, Pickering, Gilkes - 5:1 - (47:37)
15. (--,--) Holder, Sajfutdinow, Nicholls, Woffinden - 3:3 - (50:40)

Czytaj także:
- Z Cowry do najlepszej ligi świata
- Transfer Cellfast Wilków nie był wcale taki oczywisty

ZOBACZ WIDEO: Duże zmiany w teamie Maxa Fricke'a. Żużlowiec opowiedział o szczegółach

Komentarze (2)
avatar
Adamspeed
11.06.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czy jesteś zaskoczony/a wynikiem Keynana Rew? Nie .....bo zdobywal punkty tylko na slabych zawodnikach . W tych gdzie jechal juz z np. Emilem , Holderem itd. byl juz na swoim miejscu ....czyli Czytaj całość
avatar
Nick Login
10.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Emil jest cieniem samego siebie z poprzedniego sezonu