WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Zawodnicy z Rzeszowa na swoim torze.

Pojadą na licencji nadzorowanej, choć nie mają długów? Dziwny przypadek Stali

Dariusz Ostafiński

Stal Rzeszów dostała na sezon 2018 licencję nadzorowaną, choć nowy właściciel spłacił wszystkie długi. Może się okazać, że w tym roku klub, choć jest czysty jak łza, będzie pod ścisłym nadzorem PZM.

Kiedy w grudniu Zespół ds. Licencji dla Klubów ogłosił, że Stal Rzeszów otrzymuje licencję nadzorowaną, właściciel klubu Ireneusz Nawrocki był wściekły. - Zaraz się okaże, że nie mamy normalnej licencji, bo wiceprezes nie skasował biletu w autobusie - irytował się Nawrocki, tłumacząc równocześnie, że przeszkodą w przyznaniu zwykłej licencji miał być brak wpisu w KRS-ie. Mówił też o problemach proceduralnych. Po sezonie 2015 Stal dostała licencję nadzorowaną na 3 lata, a ten czas jeszcze nie minął.

Teraz dodatkowo okazuje się, że problemem w przyznaniu zwykłej licencji było… zadłużenie. Audyt w Stali był robiony 29 października 2017 roku, a więc jeszcze przed przejęciem spółki przez Nawrockiego. Konto klubu było wówczas obciążone na milion złotych.

- Wciąż nie wiemy, jak to będzie z licencją dla Stali, bo nasze odwołanie nadal czeka na rozpatrzenie - mówi nam teraz Nawrocki. - Potwierdzam, że formalny kłopot z nadzorowaną na trzy lata istnieje. Może jednak da się go jakoś rozwiązać. Ludzie w GKSŻ są nam na szczęście życzliwi. Widzą, że chcemy w Rzeszowie zrobić coś dobrego i nie zamierzają nam rzucać kłód pod nogi. Co do zaległości, to wiadomo, że już ich nie ma. W trakcie audytu faktycznie je mieliśmy, ale potem wszystko zostało uregulowane co do złotówki - komentuje właściciel Stali, a my możemy dodać, iż zespół licencyjny potwierdził w grudniu, że drugoligowiec nie ma żadnych długów.

Oczywiście nic się nie stanie, jeśli Stal pojedzie w tym roku na licencji nadzorowanej. Będzie to jednak bardzo dziwna sytuacja, bo nadzór mają zwykle kluby będące w poważnych tarapatach. W Rzeszowie z nich wyszli, a jazda z brzydką etykietą raczej nie będzie sprzyjać pozyskiwaniu sponsorów. Każdy z nich będzie zaczynał rozmowę od pytania, a dlaczego nie macie licencji zwykłej?

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl