WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jason Doyle

Jacek Frątczak ma już koncepcję składu. Doyle wie, jaką rolę będzie pełnił

Dawid Skrzypiński

Do rozpoczęcia rozgrywek PGE Ekstraligi pozostał już tylko miesiąc. Po nieudanym poprzednim sezonie w Get Well Toruń tej zimy doszło do poważnych zmian. Najważniejszą z nich jest bez wątpienia zatrudnienie aktualnego mistrza świata, Jasona Doyle'a.

Poprzedni sezon Get Well zakończył na siódmym miejscu w tabeli i o utrzymanie musiał walczyć w barażach. Wynik ten był poważnym rozczarowaniem. Tegoroczny sezon ma być jednak zupełnie inny. Torunianie na złoto DMP czekają od 2008 r. Srebrny medal wywalczony w sezonie 2016 tylko rozbudził apetyty w "Grodzie Kopernika".

Działacze toruńskich Aniołów nie ukrywają tego, iż z Australijczykiem wiążą ogromne nadzieje. - Z Jasonem sporo rozmawialiśmy i będziemy jeszcze rozmawiać. On zdaje sobie sprawę z tego, w jakim celu został zakontraktowany, wie jaką rolę ma pełnić w stosunku do innych chłopaków, dlatego myślę, że poradzi sobie z tym. Wszystko jednak zweryfikuje tor - mówi menedżer Get Well, Jacek Frątczak.

Przez ostatnie dwa lata Doyle prezentował się bardzo solidnie. W minionym sezonie w świetnym stylu wywalczył tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Rok wcześniej z walki o złoto wyeliminowała go kontuzja. Żużlowiec osiągnął w PGE Ekstralidze piątą średnią biegopunktową (2,074 pkt), występując w barwach Falubazu Zielona Góra. Natomiast jego dyspozycja w fazie play-off nie była już tak efektowna. - Zdobycie tytułu zdeterminuje jego postawę wewnętrzną. To jest na tyle doświadczony zawodnik, o wysokim poziomie sportowym, że sprosta zadaniu, nie mam co do tego wątpliwości - dodaje Frątczak.

Kontrakty z Get Well Toruń podpisali również Niels Kristian Iversen oraz Rune Holta. Z klubem pożegnał się czterokrotny indywidualny Mistrz Świata Greg Hancock oraz wychowanek Aniołów - Adrian Miedziński. Ponadto działacze zrezygnowali z usług Duńczyka Michael Jepsena Jensena. W zespole na ten sezon pozostał kapitan Get Well, Paweł Przedpełski oraz bracia Chris i Jack Holderowie. Skład wydaje się być najmocniejszy od lat.

Drużyna pełna jest głośnych nazwisk, co oznacza, że któryś z klasowych żużlowców będzie musiał pogodzić się z rolą zawodnika doparowego. Czy wpłynie to na atmosferę w zespole? - Bardziej boję się kontuzji, niż tego kto jakie będzie miał aspiracje. Tego się nie obawiam. Oczywiście to wszystko jest ważne, ale pamiętajmy, interes drużyny jest ważniejszy niż jednostki. Proszę zwrócić uwagę jak skład został wywrócony do góry nogami pod koniec poprzedniego sezonu. Ja w tym zakresie nie mam żadnych sentymentów.

Jak przyznaje menedżer torunian, koncepcja składu jest już w jego głowie. Wymaga ona jednak weryfikacji podczas sparingów. Przedsezonowe mecze rozwieją także wątpliwości co do zestawienia młodzieżowców. W kadrze obecnie znajdują się Daniel Kaczmarek, Igor Kopeć-Sobczyński, Marcin Kościelski oraz Aleks Rydlewski. - Jeśli chodzi o juniorów, to na pewno będą jechali najlepsi - przyznaje Jacek Frątczak.

Anioły zainaugurują sezon 8 kwietnia na torze w Gorzowie.

ZOBACZ WIDEO Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać" 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl