WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Tomasz Jędrzejak i Karol Baran po wygranym biegu.

Pogoda w Rzeszowie ostatnio nie rozpieszczała. Stal nie obawia się jednak o stan toru

Michał Czajka

W niedzielę Stal Rzeszów zmierzy się na własnym torze z Kolejarzem Opole. Mimo, iż pogoda w mijającym tygodniu nie była sprzyjająca, to jednak działacze Stali zapewniają, że tor będzie dobrze przygotowany.

W środę, czwartek i piątek w Rzeszowie mocno padało, a tymczasem już w niedzielę Stal Rzeszów podejmować będzie OK Kolejarz Opole. - Faktycznie pogoda nie dopisuje jednak w sobotę ma być już poprawa, a w dniu meczu będzie ładnie - mówi Marcin Janik, wiceprezes Speedway Stal Rzeszów S.A. - Tor został tak przygotowany, żeby mógł przyjąć jak największy opad bez problemów - nie obawiamy się więc o to - tłumaczy. 

Wielu kibiców jest przekonanych, że niedzielny pojedynek raczej nie będzie zbyt trudny dla rzeszowskich zawodników, ale jednak Marcin Janik uważa, iż wcale nie musi to być dla Stali "spacerek". - Opole naprawdę nie jest łatwym rywalem - zauważa. - Przed sezonem Kolejarz był stawiany jako jeden z faworytów ligi, więc mecz może być bardzo ciekawy - dodaje. 

Chociaż zawodnicy Stali nie jeździli za wiele w różnego rodzaju zawodach od ostatniego pojedynku ligowego z Stainer Unią Kolejarzem Rawicz, to jednak Janik uspokaja. - Nie boję się o formę swoich zawodników - w zeszłym tygodniu odbyliśmy trening - mówi. Tamten mecz wybitnie nie wyszedł kapitanowi rzeszowian Nicklasowi Porsingowi, ale Marcin Janik zauważa, że akurat on na brak jazdy nie narzekał. - Nicklas zaliczył kilka spotkań w Danii, zaprezentował się nieźle, więc nie brakuje mu jazdy - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl