Materiały prasowe / Start Gniezno / Na zdjęciu: Kevin Fajfer

Klub pomógł Kevinowi Fajferowi. Junior dostał silnik od Bartosza Zmarzlika

Mateusz Domański

Kibice Car Gwarant Startu Gniezno z niecierpliwością czekali na przebudzenie Kevina Fajfera. Nadeszło ono podczas niedzielnego meczu w Łodzi. W osiągnięciu dobrego wyniku juniorowi pomógł silnik od Bartosza Zmarzlika, który zagwarantował mu klub.

- Kevin miał do dyspozycji ten silnik już od jakiegoś czasu, tylko lekko się on przytarł. Był na serwisie. Wrócił z niego i widać, że jest bardzo szybki. Mogę zdradzić, że jest to zeszłoroczny silnik jednego z najlepszych polskich żużlowców. - Czyj dokładnie? - Tak zwane "F16", więc już wszystko wiemy - powiedział nam Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.

Czytaj także: Kuriozalna sytuacja na stadionie w Łodzi. Sędzia Paweł Słupski wyrzucił kierownika startu!

Czerwono-czarni wygrali w Łodzi z Orłem 49:41, a Kevin Fajfer zapisał przy swoim nazwisku pięć punktów z bonusem. To jego najlepszy ligowy występ w tym sezonie. W biegu juniorskim pewnie pomknął po trzy punkty, a później jego wyższość uznać musiał Rory Schlein.

- Oczekiwałem od siebie dobrego wyniku. Można powiedzieć, że w Łodzi wszystko przypasowało. Jeszcze raz dziękuję mojemu klubowi, rodzinie i teamowi. Oby jak najwięcej takich występów - mówił tuż po zawodach.

Młodzieżowiec Startu nie krył radości z tego, że zaopiekował się nim klub. - Klub pożyczył mi silnik, który spisuje się naprawdę świetnie. Ponadto odebrałem z serwisu swój silnik. Korzystałem z niego podczas młodzieżówek. Też jestem z niego zadowolony - podsumował Kevin Fajfer.

Czytaj także: Orzeł - Start: Co za mecz w Łodzi! Kuriozalne sytuacje i sensacyjny triumf gości

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl