WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Żużel. IMP. Bartosz Zmarzlik: Żużel jest nieprzewidywalny i to jest właśnie fajne

Ewelina Bielawska

Bartosz Zmarzlik zdobył komplet punktów w fazie zasadniczej. W finale jednak pewnie pokonał go Janusz Kołodziej. - Za to właśnie kochamy żużel, że jest nieprzewidywalny - powiedział po zawodach.

Bartosz Zmarzlik był najlepszym zawodnikiem rundy zasadniczej podczas niedzielnego finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Nie stracił ani jednego punktu wygrywając swoje pierwsze pięć wyścigów. - Runda zasadnicza była niezła w moim wykonaniu. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze - stwierdził na wstępie. 

Zawodnik poniósł jednak porażkę w tym najważniejszym biegu. - W finale miałem dobry start, podobnie było z wyjściem z pierwszego łuku. Nie popełniłem przede wszystkim jakichś błędów. Dość mocno zjechaliśmy się we trójkę. Janusz świetnie napędził się po zewnętrznej i wygrał ten decydujący wyścig. Gratulacje dla niego - wyjaśniał.

Zobacz także: Zmarzlik musi poczekać kolejny rok. Może szybciej wygra w GP?

Żużlowiec mógł czuć niedosyt bowiem był bardzo blisko zdobycia tytułu najlepszego zawodnika w kraju. W całej kolekcji sukcesów, akurat tego tytułu mi brakuje - Za to kochamy żużel. Jest nieprzewidywalny i to jest bardzo fajne. A ja? Dopóki będę jeździł to będę dawał z siebie wszystko. Może kiedyś będzie mi dane to zwyciężyć - powiedział z nadzieją.

Zobacz również: Komarnicki krytykuje kibiców Unii Leszno. Zmarzlik jest dla niego moralnym zwycięzcą

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski: Namawiam Golloba, żeby został szefem związku zawodowego żużlowców
 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl