WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Kim Nilsson na prowadzeniu

Żużel. Wysokie temperatury problemem dla zawodników. Kim Nilsson wyjaśnia dlaczego

Sebastian Zwiewka

Nie jest tajemnicą to, że żużlowcom ciężko jeździ się przy wysokich temperaturach. Bardzo ciepło było podczas meczu Unia Tarnów - Arged Malesa TŻ Ostrovia (52:38). Kim Nilsson wyjaśnił, dlaczego upały są dla nich mało komfortowe.

Wysokie temperatury są uwłaczające nawet dla siedzących na trybunach kibiców. A żużlowcom jest zdecydowanie ciężej. Kim Nilsson w rozmowie z unia.tarnow.pl wyjaśnił dlaczego. - W takim upale jest bardzo ciężko. Problemem jest schłodzić silniki, ale także samego siebie. Było ponad 30 stopni ciepła, a my nie dość że mamy na sobie kevlary, rękawice, to jeszcze maseczki, którymi musimy zasłaniać usta i nos - powiedział szwedzki zawodnik.

Unia Tarnów pokonała Arged Malesa TŻ Ostrovię 52:38 i przy okazji zgarnęła punkt bonusowy. To bardzo dobra wiadomość dla zespołu z Małopolski, który tym samym umocnił się w czołówce tabeli eWinner 1. Ligi. - Ja przejechałem spotkanie na jednym motocyklu, ale to naprawdę nie jest łatwe o takiej porze dnia w takiej pogodzie. Mam nadzieję, że w tym roku już nie będzie meczów w takim upale. Zauważyłem grupę dopingujących kibiców. My dajemy z siebie wszystko na torze, a oni nas wspierają. Piękna sprawa - dodał.

Upał nie wpłynął negatywnie na jazdę Nilssona. Szwed uzbierał 11 punktów, dzięki czemu okazał się liderem "Jaskółek". - Super być najlepiej punktującym zawodnikiem w drużynie, ale mamy taką drużynę, w której każdy walczy przez całe spotkanie. I dzięki temu nawet kiedy jeden z nas ma słabszy mecz, to ktoś inny z kolei dobry i uzupełniamy się. Moim zdaniem to jest klucz do naszych sukcesów - stwierdził 30 latek.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga. Patryk Dudek zmierzył się z quizem!
 

Zawodnik z kraju Trzech Koron odpuścił przedmeczowy trening, ponieważ uznał, że dodatkowe okrążenia nie są mu potrzebne. - Chłopaki jeździli w sobotę, ale ja akurat nie trenowałem. Wiedziałem, że zarówno moja dyspozycja jak i sprzęt są w porządku. Nie miało dla mnie znaczenia, czy pojadę w tym treningu, czy nie. Postanowiłem więc naładować baterie na mecz i po prostu idealnie przygotować motocykle, żeby w niedzielę móc skupić się tylko na meczu - wytłumaczył.

Tarnowianie drugi rok z rzędu chcieliby zakończyć rundę zasadniczą w czołowej czwórce. Jak na razie udaje się realizować ten cel, choć do końca zmagań jeszcze pięć kolejek. - To jest nasz cel na tą pierwszą część sezonu i oczywiście jest to jak najbardziej realne. Jest oczywiście jeszcze kilka spotkań przed nami i wiele może się wydarzyć, ale uważam, że nasza aktualna sytuacja jest dobra do tego, żeby ten cel osiągnąć - zakończył Nilsson.

Zobacz takżeŻużel. GKM - Sparta. Łaguta musi szybko zejść na ziemię, doczekają się przebudzenia Polaków? [KLUCZE DO MECZU]
Zobacz także: Żużel. Artur Mroczka wpadł na pewien pomysł. "Może w przyszłym roku też pojechalibyśmy w ten sposób?"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl