WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Leon Madsen (z lewej) i Hans Nielsen

Żużel. Hans Nielsen pod wrażeniem polskich zawodników. Wie, co musi zrobić Madsen, by zostać IMŚ [WYWIAD]

Konrad Mazur

- Leon Madsen znajdzie się w trójce walczącej o tytuł - uważa 4-krotny triumfator IMŚ Hans Nielsen. Duński mistrz przygląda się rywalizacji w ligach i docenia klasę Zmarzlika i Janowskiego.

Konrad Mazur (WP SportoweFakty): Jesteśmy na kilka dni przed rozpoczęciem Speedway Grand Prix. Dotychczas mogliśmy oglądać rywalizację na torach w rozgrywkach ligowych. Na pewno śledził pan poczynania zawodników z czołówki. Jakie ma pan wnioski, po tych pierwszych miesiącach sezonu?

Hans Nielsen (Czterokrotny Indywidualny Mistrz Świata, menadżer reprezentacji Danii, multimedalista MŚ): Śledzę wszystkie ligi i jestem pod wielkim wrażeniem. Ostatni rok pokazał, że Zmarzlik pomimo słabszego początku sezonu potrafił wydobyć z siebie maksimum. Dobrze się dla niego złożyło, że ten słabszy okres przypadł przed Grand Prix, a później pokazał jak bardzo jest mocny. Zmarzlik nadal jest w fantastycznej formie i będzie bardzo poważnym kandydatem do zwycięstwa. Janowski także wygląda znakomicie i prezentuje się świetnie w polskiej lidze. Kluczowa jest forma na miesiąc przed Grand Prix, a obaj będą w czubie w tym roku.

Ostatni sezon był bardzo specyficzny. Grand Prix zorganizowane w czterech miastach w przeciągu tak naprawdę dwóch miesięcy. Ten sezon będzie trochę inny. Czy pana zdaniem to ma znaczenie, że cykl będzie delikatnie dłuższy niż poprzedni?

Tak, to ma znaczenie, co pokazał sezon Zmarzlika. Słabszy początek, rozwiązał swoje problemy i doszedł do znakomitej formy. Przypadło to na czas Grand Prix, dzięki czemu mógł zdobyć kolejny tytuł. Ten sezon będzie trochę dłuższy i rozciągnięty, więc musisz się pilnować, by nie zatracić dobrej dyspozycji. Serwisowanie sprzętu, nie stracić jego osiągów i unikanie kontuzji będą tutaj kluczowe.

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek 

Leon Madsen jest oczywiście największym kandydatem do tytułu, jeśli chodzi o Duńczyków. Był bardzo blisko złota w 2019 roku. Jak pan widzi jego jazdę w tym roku?

Początek Leona nie był aż tak znakomity, były wzloty i upadki. Testował pewne rzeczy, ale wraca na dobrą ścieżkę, co pokazał w SEC. Jeśli chcesz być mistrzem świata, to musisz zdać sobie sprawę, że start jest kluczowy. Bez świetnych startów nic nie zrobisz. Jeśli to potrafisz, trzymasz odpowiednią linię jazdy i kontrolujesz, by przeciwnik cię nie minął. Na pewno pozbierał już sporo doświadczenia w cyklu. Pierwszy sezon był znakomity i wszedł do Grand Prix bez presji i dobrze przygotowany. Teraz może być nieco łatwiej. Widać, że jedzie pewnie i bardzo dobrze wykorzystuje sprzęt. Potrafi się ścigać i skutecznie mijać przeciwników.

Pana zdaniem, co musi zrobić Madsen by zostać mistrzem? Jest na pewno wysokiej klasy zawodnikiem, ale by być najlepszym, trzeba dać od siebie coś ekstra.

Jedyne co musi poprawić to starty, to jest to, co mu jeszcze doskwiera. Leon bardzo się stara i jest zdeterminowany by wygrywać. Moim zdaniem znajdzie się w głównej trójce walczącej o tytuł. Musi unikać kontuzji. Ostatni rok to pokazał, że urazy bardzo go spowalniają i nie pozwalają mu na stuprocentową walkę. Niestety w tym roku też przytrafił się wypadek, ale mam nadzieję, że dojdzie do ładu ze wszystkim przed cyklem.

Przed sezonem 2019 mało kto typował Leona Madsena do walki o medale, a niewiele mu zabrakło do złota w debiutanckim sezonie. Może w tym należy upatrywać dla niego szansy, że cała uwaga skupiona jest na Zmarzliku i Janowskim, a brak presji mu pomoże.

Myślę, że to trochę mogło mieć znaczenie w przeszłości, ale teraz jest gotowy by mierzyć się z presją i ocenami. Opinia publiczna i kibice już inaczej go postrzegają, wiedzą, że jest mocny. Psychika nie będzie tu żadnym problemem.

Madsen jedzie kolejny sezon w cyklu. Pan czekał na swoje pierwsze złoto kilka lat. Na pewno udziela mu pan cennych rad.

Tak, trochę mu podpowiadam, ale Leon wie co ma robić, jest już bardzo doświadczony i gotowy do walki o złoto. Ja byłem znacznie młodszy podczas swojego pierwszego finału IMŚ, miałem 19-lat, musiałem pewne rzeczy wypracować, nabrać pewności i wyeliminować błędy. Leon wszedł do GP w innym wieku i prawie zdobył złoto. Wiadomo Grand Prix to wielki stres i jeżeli będę mógł mu pomóc w trudnych chwilach, to na pewno to zrobię.

Bartosz Zmarzlik będzie głównym kandydatem do tytułu. Jason Crump powiedział, że to zawodnik klasy pokroju Rickardssona czy Maugera.

Tak. Kiedy jesteś mistrzem, to obrona mistrzostwa jest bardzo trudną sprawą. Musisz spełnić wiele warunków, by zostać najlepszym na świecie. Poprawił pewne rzeczy i na pewno są powody by myśleć, że znów to zrobi. Jest w pełni profesjonalny, ma znakomity sprzęt i na pewno będzie musiał mieć trochę szczęścia. Ale kandydatów jest kilku. Janowski czy Woffinden.

Crump powiedział, że Bartosz Zmarzlik będzie sam dla siebie najgroźniejszym rywalem. Coś w tym stwierdzeniu na pewno jest.

Z pewnością. Z jednej strony masz przeciwników, a z drugiej strony walczysz ze swoimi słabościami i oczekiwaniami ze strony fanów czy mediów. Wiemy czego się spodziewać po nim i jaką ma technikę jazdy, co potrafi robić na torze. Ostatnie lata pokazały, że wielu zawodników prezentuje podobny, wysoki poziom, stale nastawieni na główny cel jakim jest tytuł, a on potrafi mimo wszystko z nimi wygrywać. Jednak Grand Prix to bardzo trudna przeprawa i znajdą się zawodnicy, co spróbują go pokonać. Na przykład Janowski, który imponuje swoją jazdą.

Anders Thomsen, dla którego sezon 2021 będzie pierwszym pełnym w cyklu. Jest przedstawicielem dobrze wyszkolonej duńskiej generacji w żużlu. Jak widzi pan jego szanse w tym roku?

Na pewno będzie mu trudno powtórzyć wyczyn Leona, ale powinien do tego dążyć. Nikt nie oczekuje, że wygra ten cykl, ale jestem przekonany, że da z siebie wszystko i zaprezentuje się z dobrej strony. Mam nadzieję, że dobrze wykorzysta ten czas. Musi być konsekwentny i systematyczny. Potrzebuje być stabilny i poukładany, a to na pewno przyniesie skutki i może być podobnie jak z Leonem. U niego to zadziałało.

Pierwszy sezon w Grand Prix nie należy do łatwych, co widać było chociażby po Woffindenie czy Łagucie. Wiele zawodników mówi, że musisz zapłacić cenę, tj. frycowe w debiucie. To będzie wielka lekcja dla Thomsena.

Oczywiście to jest zupełnie inna jazda niż w lidze. W GP, w każdym biegu masz trzech naprawdę mocnych rywali i pracujesz na swoje konto. Jego celem powinna być czołowa szóstka. Powinien też jeszcze pracować nad startami. Jest bardzo dobrze wyszkolony i świetnie zachowuje się na motocyklu, intensywnie pracuje. Pod względem wyprzedzania są z Leonem trochę podobni i potrafią się dobrze ścigać. Jego atutem jest młodość, a jeśli pokaże dobry żużel, to nawet przy gorszym sezonie będzie głównym kandydatem do jazdy w cyklu przez najbliższe lata.

Rozmawiamy dużo na temat faworytów, ale nie mówiliśmy o potencjalnej niespodziance, czy też czarnym koniu cyklu. Kogo by pan wskazał?

Na pewno nie wspomniałem o Artiomie Łagucie. Ostatni sezon w GP pokazał, że ma wahania formy, ale to zawodnik z potencjałem. Na pewno jeśli poczuje chęć zostania mistrzem świata to może sporo namieszać. Jest świetnym startowcem, do tego bardzo szybki. Więcej konsekwencji w działaniu i może coś z tego wyjść.

Jeśli miałby pan wskazać, które miejsca zajmą pana podopieczni na koniec roku w SGP, to gdzie się znajdą?

Mam szczerą nadzieję, że Leon zostanie mistrzem świata, a Anders będzie w czołowej szóstce.

Zobacz także:
Żużel. Lindgrenowi brakuje pewności siebie, jednak nadal chce być mistrzem świata
Żużel. Janowski czasami jeździ zbyt bezpiecznie i przewidywalnie? Były żużlowiec ocenił jego szanse w walce o tytuł!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl