WP SportoweFakty / Marek Bodusz / Na zdjęciu: Matias Nielsen [ż] i Lars Skupień [b]

Żużel. W Poznaniu nie uda się zrealizować przedsezonowych planów? "Nadzieja umiera ostatnia"

Konrad Cinkowski

Drużyna SpecHouse PSŻ-u Poznań miała walczyć w tym sezonie o awans do fazy play-off, tymczasem ekipa prowadzona przez Piotra Palucha zajmuje przedostatnie miejsce. W czym tkwi problem "Skorpionów"?

Na najniższym pułapie ligowym tytuł lidera rozgrywek dzierży na chwilę obecną Metalika Recycling Kolejarz Rawicz. Podopieczni Romana Jankowskiego mają na swoim koncie osiemnaście punktów, które zainkasowali wygrywając osiem z dziewięciu spotkań.

Na drugim biegunie SpecHouse PSŻ Poznań. Klub spod znaku "Skorpiona" miał ambitne plany związane z tym sezonem i zapowiadał walkę o awans do play-off. W tej chwili realizacja tego celu wydaje się być mało prawdopodobna.

- Nadzieja umiera ostatnia, więc będziemy walczyć, choć łatwo nam nie będzie. Mamy trzy mecze i 9 punktów do zdobycia. Teraz jedziemy u siebie z ekipą z Landshut, a później podejmujemy Wolfe Wittstock. Na koniec wyjazd do Rzeszowa, gdzie w zeszłym roku byliśmy górą. Można powiedzieć, że tamten tor nam sprzyja. Gdybyśmy zgarnęli komplet, to mamy 15 "oczek" i musimy liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach. Będzie bardzo trudno, ale się nie poddamy - mówi Arkadiusz Ładziński na łamach serwisu polskizuzel.pl.

Wielkopolanie w tym sezonie przegrali sześć spotkań, a tylko trzy udało im się wygrać. Dlaczego tak się stało? Prezes poznańskiego klubu nie ukrywa, że tak naprawdę są dwa powody słabszej postawy PSŻ-u.

- Pierwsza to kontuzja Matiasa Nielsena. To była dla nas duża strata. Uważam, że ten chłopak zrobiłby różnicę, gdyby był z nami. Niestety, nie mamy drugiego żużlowca ciągnącego wynik. Trudno to nadrobić, bo nasza młodzież dopiero się uczy. Druga kwestia dotyczy przepisów. W zeszłym roku ważnym ogniwem był Wiktor Jasiński. Teraz został już wypożyczony ze Stali Gorzów do Stali Gorzów i z tego powodu nie może nam pomóc. Tak stanowi regulamin. Gdyby był z nami, to z pewnością nasza pozycja w tabeli byłaby zupełnie inna.

Czytaj także:
Dobre informacje dla kibiców PSŻ-u. Na tor wraca jeden z liderów
Nowe wyzwanie Roberta Kościechy. Będzie pracował z reprezentantami Polski

ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała
 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl