Lechia - Wisła a sprawa meczu żużlowców

Rafał Sumowski

Spore poruszenie pośród gdańskich fanów wywołała informacja, iż mecz piłkarskiej Ekstraklasy Lechia Gdańsk - Wisła Kraków odbędzie się w niedzielę 13 września o godzinie 16:45. Tego samego dnia na godzinę 18:00 zaplanowany jest bowiem rewanżowe spotkanie pomiędzy żużlowcami Lotosu Wybrzeża i Atlasa Wrocław. Dla gdańskich fanów obu dyscyplin to prawdziwy problem. Działacze Wybrzeża starają się o przełożenie meczu z Atlasem na późniejszą godzinę.

Nie od dzisiaj wiadomo, iż piłkarze i żużlowcy mają w Gdańsku wielu wspólnych fanów. Prezes Wybrzeża, Maciej Polny podjął odpowiednie kroki, aby kibicom oszczędzić dylematu a klubową kasę uchronić przed stratami. - Można powiedzieć, że stacja Canal plus zrobiła nam psikusa. Mecz Lechia - Wisła jako spotkanie kolejki zgodnie z wymaganiami telewizji rozegrany będzie w niedzielę, co komplikuje nam sprawy. Spodziewamy się, że wielu gdańskich kibiców będzie chciało tego dnia zobaczyć na żywo zarówno Lechię jak i Wybrzeże. Wysłaliśmy już do Wrocławia pismo, w którym proponujemy zmianę godziny rozegrania naszego meczu z 18:00 na 19:30. Ze wstępnej rozmowy z trenerem Markiem Cieślakiem wiem, że nie powinno być z tym problemu, jednak wciąż musimy czekać na oficjalną odpowiedź ze strony klubu - powiedział prezes Polny w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl

Gdańskim działaczom bardzo zależy na licznej widowni podczas rewanżowego spotkania z Atlasem. Oprócz dopingu dla żużlowców klubowi potrzebny jest finansowy zastrzyk w postaci wpływów za bilety. - Nie możemy sobie pozwolić na stratę części widowni, która i tak w tym sezonie nie jest zbyt wysoka. Dodatkowo myślimy o jakichś promocjach, tańszych wejściówkach dla kibiców na to spotkanie. Bardzo zależy nam by na stadion przyciągnąć jak najwięcej fanów - kontynuuje prezes Wybrzeża.

Finansowe zaległości względem gdańskich żużlowców są tematem nieustannych dyskusji i przed ważnymi spotkaniami o utrzymanie w lidze budzą poważne obawy u gdańskich fanów. Dotyczą one zwłaszcza występu lidera Lotosu, Kennetha Bjerre, który już nie raz pokazał, iż w kwestii finansów jest bardzo stanowczy. Duńczyk zastrajkował przed meczem z Unibaxem Toruń. Nie pojawił się również na niedzielnym turnieju o Puchar Gdańska. Maciej Polny wydaje się być dobrej myśli i zapowiada, iż Lotos na mecze z Wrocławiem stawi się w pełnym zestawieniu: - Wraz z kolejnymi transzami od sponsorów chcemy stopniowo pokrywać zaległości względem zawodników. Chcemy uregulować bieżące zobowiązania przed dwumeczem z Wrocławiem. Jestem dobrej myśli i mogę powiedzieć, że na 99 procent w spotkaniach z Atlasem wystartujemy w pełnym składzie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl