WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Damian Ratajczak

Żużel. Pesymistyczne wieści z obozu Damiana Ratajczaka. Wiadomo, ile może potrwać jego przerwa w startach

Szymon Michalski

Pechowo dla Damiana Ratajczaka zakończył się Memoriał Alfreda Smoczyka w Lesznie. Młodzieżowiec Fogo Unii Leszno zanotował upadek, w którym doznał złamania obojczyka. Teraz sam zawodnik przekazał informacje o długości w przerwie od jazdy na żużlu.

Przesądzone jest, że Damiana Ratajczaka nie zobaczymy w pierwszych kolejkach sezonu 2022 PGE Ekstraligi. Powrót młodzieżowca Fogo Unii Leszno szacowany jest na ostatni tydzień kwietnia.

- Czuje się z dnia na dzień coraz lepiej. Z powrotem na tor nie jest nic pewne, to kwestia 3-4 tygodni - przekazał Ratajczak w Magazynie PGE Ekstraligi w nSport+.

Jak przebiega walka o powrót na tor? - Teraz mam ćwiczenia od rehabilitantów zapisane w domu. Od poniedziałku jadę do kliniki w Łodzi i będę tam dwa tygodnie przechodził rehabilitację - dodawał.

Jak się okazuje, zawodnik doznał złamania obojczyka z przemieszczeniem. - Miałem skomplikowane złamanie, bo kość złamała się na trzy części. Jeden odłamek kości "został sam" i lekarz nie można go było wkręcić śrubami, tylko trzeba było ten odłamek zawinąć do stabilizatora drutem, więc dlatego też pewnie ta dłuższa przerwa - zakończył niespełna 17-latek.

Na kontuzji Damiana Ratajczaka straci nie tylko Fogo Unia Leszno, ale również SpecHouse PSŻ Poznań. Młodzieżowiec w barwach Skorpionów będzie w tym sezonie startować na zasadach "gościa".

Zobacz także:
- Zobacz kulisy pracy teamu Karola Żupińskiego [WIDEO]
W sparingu pokazał, że stać go na wiele. Nowy nabytek klubu zadowolony z silników

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czeka ich trudne zadanie. Kubera: Jesteśmy na to gotowi
 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl