Rewolucja w polskiej kadrze. Liderki zrobiły sobie przerwę

Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

Biathlonowa reprezentacja Polski przeszła ogromną rewolucję. W zmaganiach Pucharu Świata zabraknie Moniki Hojnisz-Staręgi i Kingi Zbylut, które w ostatnich latach były liderkami naszej kadry.

Od momentu zakończenia kariery przez Tomasza Sikory o sile polskiego biathlonu stanowiła kobieca kadra. Medale mistrzostw świata zdobywały Krystyna Guzik, Weronika Nowakowska i Monika Hojnisz-Staręga. Z kolei sztafeta pań często była w grze o miejsca w ścisłej czołówce. Wiele wskazuje na to, że w nadchodzącym sezonie już tak dobrze nie będzie.

W składzie na pierwsze zawody Pucharu Świata w biathlonie w Kontiolahti zabrakło Hojnisz-Staręgi oraz Kingi Zbylut. Pierwsza z nich w ostatnim czasie była liderką reprezentacji Polski. Z kolei Zbylut regularnie punktowała i była ważnym ogniwem zespołu. Ich nieobecność w Finlandii nie jest przypadkowa.

Obie zawodniczki zrobiły sobie przerwę w sportowej karierze. "Kochani kibice, już niedługo Puchar Świata i Puchar IBU. Kibicuje naszym i mam nadzieję, że wy również.  W tym sezonie raczej nie zobaczycie mnie na starcie, teraz czas na inną rolę w życiu" - napisała kilka dni temu na Facebooku Zbylut. Można się tylko domyślać, że do jakiej roli przygotowuje się srebrna medalistka mistrzostw świata juniorów z 2015 roku.

ZOBACZ WIDEO: Nietypowa inauguracja i dłuższa przerwa. Co na to skoczkowie?

Z kolei Hojnisz-Staręga we wrześniu ogłosiła, że nie wystartuje w nadchodzącym sezonie. - Kochani kibice już niedługo PŚ i IBU. Kibicuje naszym i mam nadzieje że wy również W tym sezonie raczej nie zobaczycie mnie na starcie, teraz czas na inną role w życiu - mówiła.

Co pod nieobecność czołowych polskich biathlonistek? Liderką kadry będzie Kamila Żuk, a wspierać ją będzie Anna Mąka. Doświadczenie w Pucharze Świata zbierać będą Joanna Jakieła i pozostałe kadrowiczki. Nie jest też wykluczone, że szansę startu w PŚ dostanie weteranka naszej kadry - Magdalena Gwizdoń.

Czytaj także:
Te słowa Stocha zmartwią kibiców. "Wszystko po kolei"
Zaskoczenie. Polak nieźle namieszał w Ruce

Komentarze (3)
avatar
waldzior1
26.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wygląda na to że jakieś zatargi z trenerem żeby liderki kadry zawiesiły starty. Tego oczywiście nie powiedzą, ale miały słabszy poprzedni sezon i może to był powód. Szkoda, bo teraz będzie o wi Czytaj całość
avatar
collins01
26.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to tym razem punktów raczej nie będzie.Rozumiem dziewczyny...Polska to jednak dziwny kraj...40 milionowy kraj...