W piątkowym biegu sprinterskim w Oberhofie Konrad Badacz był najlepszy z Polaków. Nasz utalentowany biathlonista zajął 47. miejsce, co oznaczało, że wywalczył awans do sobotniego biegu pościgowego. To pierwszy taki jego wyczyn w krótkiej karierze zawodnika, który 16 stycznia będzie obchodził 21. urodziny.
Badacz nie ukrywał radości z osiągniętego rezultatu. - To spełnienie tegorocznego celu, czyli zakwalifikowanie się do biegu pościgowego w Pucharze Świata. Jestem z tego zadowolony - powiedział po biegu.
Młody zawodnik dodał, że wreszcie podczas rywalizacji nie odczuwał żadnych dolegliwości bólowych. To pomogło mu w osiągnięciu dobrego rezultatu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
- Gdy biegłem, to czułem, że jest dobrze. Wiedziałem, że nic mi nie przeszkadza. Byłem zdolny pobiec swoje, czyli coś lepszego niż do tej pory. Na ostatniej pętli biegłem z myślą, by dostać się do tego pościgu - ocenił.
W sobotę Badacz przystąpi do rywalizacji w biegu pościgowym. Polak ma szansę na pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata.
- Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Tak jak jest, jest dobrze. Na punkty przyjdzie jeszcze czas
Wydaje mi się, że przerwę wykorzystałem najlepiej jak mogłem. Taktyka jest oczywista. Będę biegł w grupie i łapał się lepszych zawodników. Będę zachowywał koncentrację na strzelnicy. Nie ma tu wielkiej filozofii - zakończył.
Czytaj także:
Polscy skoczkowie wracają. Tylko spójrz na to
Na takie kwalifikacje czekaliśmy. Świetny Stoch!