Brązowy medal Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak w sprincie na ME w biathlonie

Daniel Ludwiński 28 Stycznia 2012, 14:17

Początkowo bieg na 7,5 kilometra układał się na tyle dobrze dla Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak, że polscy kibice mogli liczyć nawet na złoty medal dla naszej zawodniczki. Polka była bowiem bezbłędna na pierwszym strzelaniu, ponadto dobrze biegła, i na półmetku plasowała się na pierwszym miejscu. W tej sytuacji kluczowe dla losów sprintu okazało się drugie strzelanie. Nowakowska-Ziemniak strzelała pewnie, w równym tempie, i kolejne pociski sięgały celu. Tuż przed ostatnim strzałem Polka nieco się jednak zawahała, odczekała chwilę przed naciśnięciem spustu i w końcu po tym wybiciu z rytmu popełniła błąd.

Po pokonaniu karnej rundy plasowała się już na drugim miejscu za Oleną Pidruszną z Ukrainy i miała stratę trzynastu sekund do liderki. Na ostatniej pętli Polka nie zdołała zniwelować tej różnicy, która nie tylko nie zmniejszyła się, ale jeszcze uległa powiększeniu. Ostatecznie Nowakowska-Ziemniak przegrała z Pidruszną o trzydzieści pięć sekund. Ukrainka, jedyna bezbłędna w czołowej trójce, zdobyła więc złoty medal.

Przed naszą reprezentantką sklasyfikowana została jeszcze rodaczka Pidrusznej, Valj Semerenko. Druga z Ukrainek nie strzelała szczególnie dobrze, popełniła bowiem dwa błędy, jednak dobry bieg pozwolił jej na zajęcie drugiej pozycji.

Pozostałe Polki zajęły dalsze lokaty: Karolina Pitoń z jedną karną rundą zajęła dwudzieste drugie miejsce, Katarzyna Leja trzydzieste siódme (dwa niecelne strzały), a Beata Szymańczak czterdzieste szóste (również dwa "pudła").