Ilmars Bricis karierę zakończył w marcu 2012 roku, miał wówczas 42 lata. Następnie Łotysz skupił się na pracy szkoleniowej w reprezentacji Litwy, gdzie współpracował z Dianą Rasimoviciute. Po blisko czterech latach Bricis poinformował krajowy związek o chęci powrotu do rywalizacji w zawodach.
- Spójrzmy prawdzie w oczy, początkowo zaczęliśmy się śmiać z tego pomysłu. Ilmars zadzwonił do mnie i poinformował, że chce wrócić do kadry. Myślę, że to będzie dla nas bardzo pomocne. On będzie mógł przekazać swoje doświadczenie w sztafetach, co będzie miało fundamentalne znaczenie dla naszego miejsca w Pucharze Narodów. Naszym celem jest wywalczenie możliwości startu w sztafecie mieszanej w Pyeongchang. Od czasu do czasu będzie on startował w innych biegach - przekazał Gundars Upenieks, wiceprezes łotewskiej federacji.
- Bricis jest w świetnej formie, zwłaszcza na strzelnicy, gdzie jest szybki i dokładny. Nasz zespół jest w głębokim kryzysie i za wszelką cenę chcemy wywalczyć kwoty startowe na igrzyskach w 2018 roku - dodał trener reprezentacji Łotwy, Oleg Maluhins.
46-latek w swojej karierze zdobył dwa brązowe medale mistrzostw świata. Siedmiokrotnie stał na podium zawodów Pucharu Świata. W przeszłości w biathlonie startowała jego córka z pierwszego małżeństwa - Anete Brice. Nie udało jej się zdobyć ani jednego punktu w PŚ.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały