Biathlon. Grzegorz Guzik liderem polskiej kadry. "Interesują mnie miejsca w dwudziestce"

Newspix / ZUMA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Grzegorz Guzik
Newspix / ZUMA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Grzegorz Guzik

Grzegorz Guzik powoli wyrasta na następcę Tomasza Sikory. Jest liderem polskiej reprezentacji i chce sprawić, że kadra mężczyzn wyjdzie z kryzysu. Jego celem na nadchodzący sezon jest regularne punktowanie.

W tym artykule dowiesz się o:

Od czasu zakończenia kariery przez Tomasza Sikorę, w polskiej kadrze nie było biathlonisty, który potrafiłby regularnie zdobywać punkty. Impas przełamał Grzegorz Guzik. W trzech ostatnich sezonach pięciokrotnie kończył zawody w czołowej czterdziestce. Te małe sukcesy napędzały go do dalszej pracy. Systematycznie czynił postępy, choć niekoniecznie przekładało się to na wyniki.

W tym sezonie Guzik nie tylko chce znów zdobyć punkty PŚ. Jego celem jest regularne zajmowanie miejsc wśród czterdziestu najlepszych zawodników. Do tego ma spore ambicje przed mistrzostwami świata. - Chciałbym pokazać się z dobrej strony na mistrzostwach świata w Anterselwie. Lubię starty na wysokości, lubię tamte trasy i klimat. Interesują mnie miejsca w pierwszej dwudziestce - powiedział w wywiadzie opublikowanym na stronie biathlon.com.pl.

- W klasyfikacji generalnej liczę na lokatę wśród pięćdziesięciu najlepszych biathlonistów świata. To już nie są takie cele jak w latach ubiegłych, żeby się kwalifikować do biegu pościgowego, bo to przy normalnym strzelaniu jest już w zasięgu każdego z nas. Gdzieś takim marzeniem jest też awans do biegu masowego - dodał Guzik.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. PZN nie zapłacił ani złotówki za nowe buty. "Na badania jest specjalny grant"

Guzik jest uznawany za lidera męskiej kadry, ale czeka go rywalizacja o miejsce w składzie na zawody Pucharu Świata. - Wiadomo, że ewentualne powołanie na Puchar IBU byłoby dla mnie jakimś powodem do niesmaku, ale tak naprawdę to gdzie będę startował nie ma aż takiego znaczenia, bo czy to w PŚ, czy to w Pucharze IBU i tak trzeba dać z siebie wszystko - stwierdził Guzik.

Polak z roku na rok zdobywa więcej punktów PŚ. W sezonie 2016/2017 wywalczył 15 "oczek", rok później 21, a ostatnią edycję PŚ zakończył z 31 punktami na swoim koncie. Nadchodzący sezon może być dla niego przełomowym.

Zobacz także:
Biathlon. Michael Greis przed inauguracją sezonu. "Liderką pozostaje Monika Hojnisz-Staręga"
Biathlon walczy o drugie miejsce w polskim sporcie zimowym. Zainteresowanie napędzą tylko sukcesy

Komentarze (1)
avatar
yes
29.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"W trzech ostatnich sezonach pięciokrotnie kończył zawody w czołowej czterdziestce" - cienko to wygląda. Może zmieni te statystyki - byłoby dobrze.