MŚ w biathlonie. Hanna Oeberg usłyszała słowa Moniki Hojnisz i głośno się roześmiała. "Miło mi to słyszeć"

Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga
Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Monika Hojnisz-Staręga

- Monika Hojnisz-Staręga dzielnie walczyła, zrobiła co w jej mocy. Myślę jednak, że każdej zawodniczce byłoby trudno mnie powstrzymać przed wyrwaniem tego medalu - powiedziała nam po biegu masowym MŚ w Anterselvie Hanna Oeberg.

W tym artykule dowiesz się o:

Utytułowana Szwedka na ostatnich metrach kończącego mistrzostwa biegu stoczyła z  zażartą walkę o trzecie miejsce. Wygrała ją o trzy sekundy i to ona wyjechała z Południowego Tyrolu z medalem.

- Byłam bardzo zmęczona, podobnie jak większość dziewczyn. Miałyśmy w nogach całe trudne mistrzostwa, wiele konkurencji - mówiła mistrzyni olimpijska z Pjongczangu w biegu indywidualnym, zapytana o pojedynek z naszą reprezentantką.

- Przez całe mistrzostwa miałam w głowie plan jak rozegram walkę na finiszu, jeśli do takiej dojdzie. W końcu miałam okazję wcielić go w życie. Trzymałam się z tyłu prawie przez całą ostatnią pętlę. Monika próbowała się oderwać na ostatnim krótkim podbiegu, ale byłam na to przygotowana. Potem wyprzedziłam ją, żeby na zjeździe być z przodu bo to niezwykle ważne, żeby wejść w pierwszy zakręt jako pierwsza - opowiadała Oeberg.

25-letnia biathlonistka z Kiruny doceniła postawę Polki. - Monika to świetna zawodniczka, dzielnie walczyła. Wydaje mi się, że zrobiła wszystko co w jej mocy - powiedziała.

Czytaj także:
Miejsce szczęśliwe dla Polaków. Południowy Tyrol ma bogatą historię

Co ciekawe, uważana za lepszą od Hojnisz-Staręgi biegaczkę Szwedka miała od naszej reprezentantki gorszy czas biegu, a najwięcej nadrobiła nad nią szybkim strzelaniem. Łącznie spędziła na strzelnicy o 43 sekundy mniej. - Dla mnie to normalne. Zazwyczaj strzelam bardzo szybko - wyjaśniła Oeberg.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Piekielnie trudne zadanie Dawida Kubackiego. "Stefan Kraft się obroni!"

Z kolei gdy przekazaliśmy Szwedce, co o rywalizacji z nią powiedziała Polka ("Pomyślałam sobie: W tym biegu startuje tyle zawodniczek. Dlaczego musiałam trafić właśnie na Oeberg"), brązowa medalistka biegu masowego w Anterselvie głośno się roześmiała. - Miło mi to słyszeć. Takie słowa mi schlebiają.

- Myślę, że każdej biathlonistce byłoby trudno powstrzymać mnie przed zdobyciem tego brązowego medalu. W poprzednich startach na mistrzostwach byłam albo czwarta albo piąta. Bardzo blisko podium, ale jednak wciąż za nim. Byłam niezwykle zdeterminowana, żeby w końcu zdobyć ten medal. Udało się, to powinno dodać mi sił na pozostałą część sezonu - zakończyła Oeberg.

Z Anterselvy - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

Źródło artykułu: