Dobiegł do Barcelony i spotkał się z Lewandowskim. Oto co od niego usłyszał

Archiwum prywatne / Tomasz Sobania / Getty Images/Quality Sport Images/Contributor / Na zdjęciu: Tomasz Sobania z koszulką Roberta Lewandowskiego, z prawej: Robert Lewandowski
Archiwum prywatne / Tomasz Sobania / Getty Images/Quality Sport Images/Contributor / Na zdjęciu: Tomasz Sobania z koszulką Roberta Lewandowskiego, z prawej: Robert Lewandowski

Łatwo nie było. W Hiszpanii na "dzień dobry" został okradziony, ale cel osiągnął. Tomasz Sobania przebiegł 2500 km z Gliwic do Barcelony, a dwa dni po zakończeniu akcji spotkał się z Robertem Lewandowskim. Opowiada nam, co od niego usłyszał.

- A po co ci ten flamaster? - zapytał go mężczyzna na stacji benzynowej. Tomasz Sobania przez moment się zawahał, ale w końcu wyznał mu prawdę. - Za pół godziny spotykam się z Robertem Lewandowskim i chciałbym, żeby podpisał mi koszulkę.

Hiszpan początkowo nie dowierzał, ale gdy usłyszał nazwę miejscowości, w której miało dojść do spotkania, pogratulował Polakowi. - Tiene suerte hombre (Masz szczęście chłopie - przyp. red.) - zwrócił się do Sobani. Trafił w punkt.

- Zupełnie zmieniłem swoje życie. Zaczynałem, nie mając nic oprócz marzeń, a dotarłem do miejsca, w którym chciałby być każdy - podkreśla w rozmowie z WP SportoweFakty 24-latek z Toszka na Śląsku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: usłyszał, że jedzie na mundial. I się zaczęło!

Biegowe wyzwania podejmuje co roku. Najpierw był 300-kilometrowy bieg w Hiszpanii do Santiago de Compostela, później akcja "Maratonami przez Polskę" (z Zakopanego do Gdyni), bieg z Częstochowy do Rzymu (i spotkanie z papieżem Franciszkiem). 3 września br. Sobania wyruszył z Gliwic do Barcelony. Miał do pokonania 60 maratonów (42,195 km każdego dnia), łącznie 2500 km. Dał sobie na to 63 dni (pozostawiając trzy dni wolne - na regenerację lub na wypadek choroby).

Scena jak z filmu

Cel zrealizował. 4 listopada pojawił się przed stadionem Camp Nou w Barcelonie, który był symboliczną metą. Brakowało jednak kropki nad "i", o której wspominał od samego początku. Marzył o spotkaniu z Robertem Lewandowskim, napastnikiem FC Barcelony.

4 listopada Tomasz Sobania dotarł do Barcelony, bieg zakończył przed stadionem Camp Nou. Fot. Archiwum Tomasza Sobani
4 listopada Tomasz Sobania dotarł do Barcelony, bieg zakończył przed stadionem Camp Nou. Fot. Archiwum Tomasza Sobani

Kontakt z managementem "Lewego" został nawiązany już na początku biegu, ale później zapanowała cisza. Sobania na kilka dni przed finałem rozkręcił w mediach społecznościowych akcję. Rzucił wyzwanie Robertowi Lewandowskiemu, zapraszając go do wspólnego pokonania ostatniego kilometra biegu. Internauci udostępniali relację, oznaczając najlepszego polskiego piłkarza.

"Lewy" przygotowywał się jednak wówczas do meczu ligowego z Almerią na Camp Nou (w którym zmarnował rzut karny - więcej TUTAJ>>). W końcu jednak Tomek dostał wiadomość, na którą czekał. Miał spotkać się z gwiazdą Barcelony w niedzielę, 6 listopada - dwa dni po zakończeniu biegu.

- Wszystko było spowite tajemnicą. Otrzymałem informację z adresem i godziną. Gdy przyjechaliśmy (Tomkowi w drodze do Barcelony towarzyszyła trzyosobowa ekipa, która podążała za nim kamperem - przyp. red.) na miejsce, rozegrała się scena niczym z filmów. Najpierw pojawił się duży samochód, z którego wysiadł pan oraz pani z managementu Roberta Lewandowskiego. Zabrali nas do hotelu - relacjonuje Sobania.

"Imbir, miód i czosnek"

Aż wreszcie zjawił się sam Lewandowski. - Przywitał się z nami, zapytał, jak długo biegłem. Gdy odpowiedziałem, powtórzył tę liczbę wyraźnie zaskoczony. "63 dni?" - spojrzał na mnie. Usłyszeć takie uznanie w jego głosie - to było coś niezwykłego. Robert pytał mnie także głównie o tematy sportowe: jak długo przygotowywałem się do biegu, czy miałem kryzysowe momenty, jak pracowałem z fizjoterapeutą - dodaje 24-letni biegacz.

Spotkanie trwało ok. 15-20 minut. Porozmawiali na luzie, jak sportowiec ze sportowcem. W pewnym momencie okazało się, że łączy ich podobne doświadczenie. - Wspomniałem, że na początku biegu złapałem przeziębienie. Zapytał mnie, jak sobie z tym poradziłem. "Standardowo: imbir, miód, czosnek". Robert odparł na to: "Zrobiłbym dokładnie tak samo" - mówi Tomasz Sobania.

Biegacz oglądał z trybun Camp Nou mecz Barcelony z Almerią. Dzień później spotkał się z Robertem Lewandowskim. Fot. Archiwum Tomasza Sobani
Biegacz oglądał z trybun Camp Nou mecz Barcelony z Almerią. Dzień później spotkał się z Robertem Lewandowskim. Fot. Archiwum Tomasza Sobani

Nie mogło zabraknąć tematów piłkarskich. Tomek zagadnął "Lewego" o transfer z Bayernu do Barcelony, o to, jakie uczucia wywołuje gra przed 100-tysięczną publiką na Camp Nou. Życzył powodzenia na zbliżającym się mundialu w Katarze. I podziękował mu za cenną lekcję.

- Robert Lewandowski pokazał mi, że w życiu nie ma takiego momentu, że wszystko przychodzi ci łatwo. Nawet na takim etapie kariery, na jakim on się znajduje. Będąc wielką gwiazdą, i tak miał problemy, żeby przejść do Barcelony, ktoś go blokował. Rozmawialiśmy o tym i podziękowałem mu za to. Gdy rok temu dobiegłem do Rzymu i spotkałem się z papieżem, wydawało mi się, że już wszystko przyjdzie mi łatwo. Myliłem się. Wybuchła wojna w Ukrainie, straciłem część sponsorów moich wypraw. Główny sponsor, który od roku hucznie zapowiadał wsparcie mojej akcji, wycofał się dwa miesiące przed biegiem, nie mówiąc mi nic o tym - wyjaśnia Tomasz Sobania.

Już w trakcie biegowego wyzwania także nie brakowało trudnych momentów. Tomek i jego ekipa padli ofiarą złodziei.

- Drugiego dnia w Hiszpanii nas okradli. To była bezczelna akcja w biały dzień. Jeden mężczyzna odciągnął uwagę mojego kolegi, drugi wskoczył do kampera i zabrał to, co zdążył. Straciłem zegarek sportowy, w którym miałem zapisane wszystkie wcześniejsze biegi. Na komisariacie policji w Gironie usłyszałem, że nie działa im komputer i muszę jechać do innego komisariatu - 50 km dalej. Odniosłem wrażenie, że i tak nic z tym nie zrobią, a że następnego dnia miałem już być w Barcelonie, to zrozumieliśmy, że nie ma szans na odzyskanie czegokolwiek - wspomina.

Ostatni cel: "domknąć" zbiórkę

Spotkanie z Lewandowskim Sobania zakończył bogatszy o cenną pamiątkę - koszulkę Barcelony z podpisem jej najlepszego strzelca w tym sezonie (flamaster się przydał!).

Tomasz Sobania z koszulką Barcelony, na której Robert Lewandowski złożył autograf. Fot. Archiwum Tomasza Sobani
Tomasz Sobania z koszulką Barcelony, na której Robert Lewandowski złożył autograf. Fot. Archiwum Tomasza Sobani

- To było cudowne zwieńczenie mojego biegu. Przez następne dni czułem największą w życiu satysfakcję. Nigdy nie byłem tak dumny z siebie - przyznaje.

Dumę ma prawo odczuwać także z innego powodu. Podczas każdej wyprawy Sobania organizuje zbiórkę pieniędzy na cele charytatywne. Podobnie jest w tym roku. Biegacz - razem z Fundacją Arka Noego - promuje zbiórkę (pod hasłem "Ja biegnę, Ty pomagasz") na rzecz klubu dla młodzieży w "trudnej" dzielnicy Gliwic, w której używki są na porządku dziennym.

- Chcemy stworzyć miejsce, gdzie młodzież będzie miała fajną alternatywę. Zamiast włóczyć się po mieście, będą mogli przyjść do klubu, spotkać się z ludźmi z pasją, którzy będą ich zabierali na treningi, różne wyjazdy, wycieczki. Chcemy ich zarażać pasją życia - mówił jeszcze przed rozpoczęciem wyprawy do Barcelony Tomasz Sobania.

Celem jest zebranie 60 tys. złotych. Pieniądze wpłaciło ponad 700 osób, a do szczęśliwego zakończenia brakuje już bardzo niewiele.

- Uzbieraliśmy ponad 51 tys. zł. Jestem zadaniowcem, więc mam zamiar zakończyć zbiórkę sukcesem. Jest duża szansa na to, że to się uda - mówi na koniec Tomasz Sobania.

Akcję Tomka można wesprzeć TUTAJ>>

Czytaj także: W Paryżu zaśpiewał hit Zenka Martyniuka. I ruszył w drogę do Lewandowskiego

Komentarze (7)
avatar
raniter
16.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@Helmut: spożytkował czas spełniając marzenie - a ty marnujesz życie siedząc w necie 24 h pilnie wypatrując artykułów nt. R.L. by wstawić swój nędzny hejt. 
avatar
Helmut38
15.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Zmarnowane 4 dni z zycia. 
avatar
Mercier Skuter
15.11.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Pozytywnie zakręcony, nie to co trole takie jak Adela, czy inne podobne obszczymury 
avatar
papandeo
15.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kocham ludzi, którzy mają wielkie serce. 
avatar
Pielęgniarz z Kaftanem
15.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Robert Lewandowski. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.