Maraton w Londynie odbędzie się, ale tylko dla elity. Amatorom pozostaje bieg wirtualny
4 października w Londynie ma dojść do pojedynku gigantów - Eliud Kipchoge vs Kenenisa Bekele. Organizatorzy maratonu dopuszczą do rywalizacji tylko elitę. Amatorom - zamiast biegu masowego - proponują bieg wirtualny.
Ostatnią tegoroczną imprezą z cyklu World Marathon Majors, która ostała się w kalendarzu, był Maraton w Londynie. Organizatorzy ogłosili w czwartek, że zawody się odbędą, ale w bardzo okrojonej formie.
4 października na starcie staną jedynie zawodowcy. Dojdzie więc prawdopodobnie do pojedynku największych gwiazd maratonu - rekordzisty świata (2:01:39) i mistrza olimpijskiego Eliuda Kipchoge (Kenia) oraz Kenenisy Bekele (Etiopia).
ZOBACZ WIDEO: Tenis. Lotos PZT Polish Tour. Paweł Ciaś: Plan? Przygotować się fizycznieW elicie prowadzona będzie rywalizacja w trzech kategoriach: kobiet, mężczyzn oraz zawodników na wózkach (w każdej ok. 30-40 uczestników). Zmieniona zostanie trasa. Maratończycy pokonywać będą pętlę o długości ok. 1,5 mili (ok. 2,4 km).
Nie odbędzie się za to bieg masowy, w którym miało wziąć udział ok. 45 tys. zawodników. Amatorzy mogą skorzystać z innej opcji - biegu wirtualnego. Jeśli 4 października pokonają dystans maratonu (42,195 km) w dowolnej lokalizacji na świecie (i udokumentują to w aplikacji), to otrzymają medal.
Organizatorzy poinformowali ponadto, że kolejną edycję zaplanowali na 3 października 2021 r. Przed pandemią londyński maraton odbywał się wiosną.
Czytaj także: 124-letnia tradycja została przerwana. Maraton w Bostonie odwołany po raz pierwszy w historii
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
yes Zgłoś komentarz
2,4km... Niektórzy może będą chcieli przyhamować i zostać. W wynikach roku 2019 widzę, że wygrał Kipchoge (KEN) — 2:02:37, a na przykład 12. był Kipsang (KEN) — 2:09:18 (strata 6min. i 41s., w metrach raczej daleko).