Koncert jednej zawodniczki. Polki na odległych pozycjach

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Izabela Marcisz i Weronika Kaleta
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Izabela Marcisz i Weronika Kaleta

To był koncert jednej zawodniczki. Jessie Diggins po raz pierwszy w karierze została mistrzynią świata w rywalizacji indywidualnej. Amerykanka zwyciężyła na dystansie 10 km stylem dowolnym.

81 zawodniczek pojawiło się w obsadzie biegu na 10 km stylem dowolnym. Wśród nich znalazły się trzy reprezentantki Polski, z czego największe nadzieje wiązano z występem Izabeli Marcisz.

22-latka ruszała na trasę jako pierwsza spośród Biało-Czerwonych. Na każdym kolejnym pomiarze czasu jej strata do liderki była coraz większa, ale mimo to występ Polki można ocenić jako nie najgorszy. Marcisz długo znajdowała się bowiem w czołowej dwudziestce.

Po złoto sięgnęła Jessie Diggins. Amerykanka była najszybsza na niemal wszystkich punktach pomiarowych. Wywalczyła swoje pierwsze indywidualne złoto mistrzostw świata.

Do tej pory największe sukcesy odnosiła w sprincie drużynowym. W tej konkurencji została mistrzynią olimpijską (2018) oraz mistrzynią świata (2013). Na 10 km była wicemistrzynią w 2015 roku.

Przewaga urodzonej w 1991 roku zawodniczki była wyraźna. Druga Frida Karlsson straciła do niej 14 sekund, a trzecia Ebba Andersson 19,5 s.

Bez medalu rywalizację ukończyły Norweżki. Najlepsza była Anne Kjersti Kalvaa, która zajęła czwarte miejsce, piąta była natomiast Ingvild Flugstad Oestberg.

Nieudany występ zaliczyły dwie pozostałe reprezentantki Polski. Znalazły się dopiero na początku siódmej dziesiątki. Zarówno Weronika Kaleta i Monika Skinder straciły do Diggins ponad pięć minut. Zajęły odpowiednio 61. i 62. miejsce.

Wyniki biegu na 10 km stylem dowolnym kobiet:

MiejsceZawodniczkaKrajCzas
1. Jessie Diggins USA 23:40.8 min.
2. Frida Karlsson Szwecja +14.0 s
3. Ebba Andersson Szwecja +19.5 s
4. Anne Kjersti Kalvaa Norwegia +35.1 s
5. Ingvild Flugstad Oestberg Norwegia +46.6 s
6. Francesca Franchi Włochy +51.2 s
29. Izabela Marcisz Polska +2:05.1 min.
61. Weronika Kaleta Polska +5:14.3 min.
62. Monika Skinder Polska +5:18.7 min.

Czytaj także:
Na skoczni nikt nie mógł jej dorównać. Kim jest rewelacyjna Niemka?
Burza po złocie Piotra Żyły. Mamy komentarz dyrektora Pucharu Świata

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Komentarze (2)
avatar
harding
28.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś szkolenie Justyny nie zdaje egzaminu 
avatar
Vlod
28.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obie nasze, 61 i 62 miejsce, były nieznacznie lepsze od zawodniczek z Brazylii i Grecji :)