Trasy gotowe, zawody niezagrożone - od soboty Puchar Świata w Szklarskiej Porębie

PAP/EPA
PAP/EPA

Wspólny wysiłek dziesiątek osób sprawił, że w ten weekend w Szklarskiej Porębie odbędą się zawody Pucharu Świata w biegach narciarskich. Jeszcze w piątek pracowano przy naśnieżaniu tras.

Tego dnia pojawiło się bowiem realne ryzyko, że o ile sobotni sprint stylem dowolnym zostanie rozegrany bez większych problemów, o tyle niedzielne biegi techniką klasyczną ze startu wspólnego zostaną albo przeprowadzone w formule ze startem indywidualnym, albo styl zostanie zmieniony na łyżwowy, albo wręcz trzeba będzie je odwołać. W Szklarskiej Porębie w centrum miasta próżno szukać śniegu - pod tym względem aż trudno uwierzyć, że mamy styczeń i że jest to górska miejscowość. W Jakuszycach sytuacja jest niewiele lepsza.

Uratowanie pierwotnie zaplanowanych konkurencji samo w sobie jest ogromnym sukcesem. Prace trwały wiele dni i nie inaczej było w piątek - kto tylko był na Polanie Jakuszyckiej pomagał przygotowywać trasę śniegiem, który był zwożony ciężarówkami nawet z pobliskiego czeskiego Harrachova. Oprócz organizatorów pracowali m.in. dziennikarze, a także członkowie teamu Justyny Kowalczyk. Na szczęście udało się. "Dziękujemy wszystkim ludziom dobrej woli:):):) - Wygraliśmy walkę ze śniegiem, brawo!" - napisano na oficjalnym profilu Pucharu Świata w Szklarskiej Porębie na Facebooku.

Dwudniowe zawody będą ponownie świętem biegów narciarskich w Polsce, podobnie jak to miało miejsce dwa lata temu. Tym razem szczególny będzie bieg niedzielny - tego dnia Justyna Kowalczyk obchodzić będzie urodziny. Polka może więc sobie sama sprawić wspaniały prezent urodzinowy startując w swojej koronnej konkurencji. Tym bardziej, że do Polski nie przyjechały m.in. Norweżki, które w tym samym czasie rywalizują w Lillehammer w mistrzostwach kraju.

Bieg na 10 kilometrów kobiet zakończy rywalizację - wcześniej w niedzielę na dystansie liczącym o 5 kilometrów więcej pobiegną mężczyźni. Sobota to wspomniane już sprinty stylem dowolnym. Paradoksalnie pierwszego dnia nastąpi bardzo rzadka sytuacja, gdy będziemy mogli liczyć najbardziej nie tyle na Kowalczyk, co na kogoś innego. Przed własną publicznością o kolejny w tym sezonie wartościowy wynik będzie chciał powalczyć Maciej Staręga. Kto wie, może tym razem uda się po raz pierwszy w karierze wejść nawet do finału?

Program zawodów:
Sobota - 18.01.2014
12:15 - sprint technika dowolną - kwalifikacje
14:15 - sprint techniką dowolną – finały

Niedziela - 19.01.2014
9:45 - 15 km stylem klasycznym Mężczyźni(start masowy)
12:45 - 10 km stylem klasycznym Kobiety (start masowy)

Komentarze (1)
mar74
18.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może dzisiaj w końcu finał w sprincie dla Polki. W końcu brakuje Norweżek.
PS. Do autora -wysłałem maila na wintersports