Przyczyny rozstania Jaśkowiec z Kowalczyk

East News
East News

- To nie było tak, że chciałam odejść. Po prostu pewne okoliczności zadecydowały o zakończeniu współpracy - mówi Sylwia Jaśkowiec o zaprzestaniu wspólnych treningów z Justyną Kowalczyk.

Jaśkowiec trenowała razem z Kowalczyk od połowy 2014 roku. Współpraca biegaczek zaowocowała brązowym medalem mistrzostw świata w Falun w sztafecie mieszanej, jednak zakończyła się po sezonie 2014/2015. Jako powód podano wówczas różnicę w preferowanych stylach - Kowalczyk jest specjalistką od klasycznego, Jaśkowiec lepiej czuje się w technice dowolnej.

- Justyna po wielu zawirowaniach poświęciła poprzedni sezon na ponowne odnalezienie się w sporcie. Teraz, kiedy odzyskała już stuprocentowy zapał do pracy, znów najlepiej sprawdzi się jej indywidualna praca z Aleksandrem Wierietielnym - przyznała Jaśkowiec.

Sylwia Jaśkowiec wróciła więc do grupy A-mix, którą objął w tym roku Miroslav Petrasek. - Rozmawiałam z trenerem Wierietielnym, któremu bardzo spodobał się sposób pracy naszego nowego szkoleniowca. Metody treningowe obu panów są bardzo podobne. Czech również stawia na trening wysokościowy, więc zostałam przekazana w dobre ręce - powiedziała rozmówczyni.

Biegaczka w superlatywach wypowiada się o współpracy z Justyną Kowalczyk i Aleksandrem Wierietielnym. - Mieliśmy bardzo duży komfort pracy. Warunki były wręcz wyśmienite i panował pełen profesjonalizm - zaznaczyła Jaśkowiec, dodając: - Trening z Justyną opierał się na granicy ludzkiej wytrzymałości. To pomogło mi jednak podnieść poziom sportowy. Zaczynając współpracę zdawałam sobie sprawę, że każde zajęcia będą wymagały ode mnie maksymalnego zaangażowania.

Niestety los po raz kolejny nie oszczędził zawodniczki. W październiku Jaśkowiec przeszła operację po zdiagnozowaniu u niej problemów ze ścięgnem mięśnia strzałkowego. Biegaczka pozostaje optymistką, mimo że nie jest znana data jej powrotu do treningów. - Będę chciała wystartować jeszcze w tym sezonie. W grupie czekają mnie nowe realia, ponieważ znów będę współpracować z większą liczbą osób - zakończyła brązowa medalistka sprintu drużynowego w Falun.

Puchar Świata rozpocznie się od trzydniowej rywalizacji w Kuusamo. W zmaganiach biegaczek Polskę reprezentować będzie Justyna Kowalczyk. Występ multimedalistki olimpijskiej na początku tygodnia stał pod znakiem zapytania, ale w środę z Finlandii napłynęły dobre wiadomości.

Program biegów kobiecych w Kuusamo:

[b]Piątek - sprint techniką klasyczną (10:45 kwalifikacje i 13:15 finały)
Sobota - bieg na 10 km stylem dowolnym (11:15)
Niedziela - bieg pościgowy stylem klasycznym (11:15)
Wynik polskich skoczków to katastrofa. Opinie po inauguracji pucharu świata

[/b]

Komentarze (5)
avatar
Slawek Latala
27.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawy jestem czy skonczy to biadolenie o lekach na astme jak nie bedzie wynikow.bardzo lubie sporty zimowe ale autorytetem dla moie mhie byl i pozostanie Tomasz Sikora.zycze powodzenia dla ws Czytaj całość
avatar
Jerzy1947
27.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaśkowiec już nie wróci. Szkoda jej ale w Polsce chyba nie ma narciarstwa biegowego a w skokach trzeba znów zaczynać od początku po rozproszenie ekipy Tajner Kruczek. Nie mają uutorytetu 
avatar
dragon0102
26.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
kowalczyk z nikim nie umie wspolpracować, megalomania do gigantycznych rozmiarow u tej pani występuje. Tylko ona jest najlepsza, jedyna sprawiedliwa inni są beeee.Zauważa innych jak jej coś pot Czytaj całość
Seb Glamour
26.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł artykułu można różnie interpretować.... 
avatar
piotruspan661
26.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Bardzo jasno z tego wynika, że przyczyną rozstania było...rozstanie i że cyt. Jaśkowiec:"To nie było tak, że chciałam odejść.", więc logicznym było to, że odeszła. Teraz już wszystko jest jasne Czytaj całość