W poprzednich latach wiele razy zdarzało się, że Justyna Kowalczyk deklarowała tuż po wspinaczce na Alpe Cermis, iż to już ostatni taki trud. Później o pożegnaniu z Tourem nie było oczywiście mowy i Polka raz po raz kolekcjonowała kolejne trofea w tych zawodach - łącznie w klasyfikacji generalnej była najlepsza cztery razy, co jest rekordem. Tym razem szykuje się jednak rzeczywiste pożegnanie, gdyż dwa ostatnie sezony Kowalczyk mają być już poświęcone głównie maratonom Ski Classics jako metodzie na trafienie z formą na najważniejsze konkurencje mistrzostw świata w Lahti i igrzysk w Pyeong-chang.
Bieżący sezon jest trudny dla Polki - jak dotąd rywalki są wyraźnie mocniejsze. Niedawny bieg na 10 km stylem klasycznym dał wyrównanie najlepszego osiągnięcia w bieżącej edycji Pucharu Świata, ale to wciąż tylko ósma pozycja. Czego spodziewać się w liczącym osiem etapów Tour de Ski? Dotychczasowe wyniki sugerują, że o sukcesy będzie trudno, gdyż młodsze rywalki były jak dotąd znacznie silniejsze. Kowalczyk ma jednak wielki atut w postaci kolosalnego doświadczenia z Touru, który zna jak mało kto. Czas pokaże, czy będzie w stanie przekuć je na wysokie lokaty.
Tegoroczny Tour de Ski liczy aż osiem biegów, co możliwe jest dzięki sezonowi bez igrzysk i mistrzostw świata. Wieloetapówka jest więc najciekawszym momentem całego roku i z pewnością da dużo radości wszystkim fanom biegów narciarskich. Co ważne, to okrągła dziesiąta edycja. W sezonie 2006/2007 Tour dopiero raczkował i odbył się po raz pierwszy, ale błyskawicznie stał się imprezą cenioną i prestiżową. Teraz doczekał się swojego święta i jubileuszu.
Wszystko wskazuje jednak na to, że emocji zabraknie jeśli chodzi o walkę o pierwsze lokaty. Faworytką wśród kobiet niezmiennie pozostaje Therese Johaug, która dominuje na dystansach tak bardzo, że może uzyskać w klasyfikacji końcowej przewagę iście kosmiczną, nawet biorąc pod uwagę fakt, że w Toblach wygrała już mniej zdecydowanie niż chociażby na początku sezonu w Lillehammer.
Realny scenariusz to podium czysto norweskie, w czym przeszkodzić może nieliczne grono narciarek. Wiadomo już, że nie będzie w nim Stiny Nilsson, która wycofa się po czwartym etapie - szwedzki sztab szkoleniowy uznał, że dla 22-latki cały Tour to jeszcze zbyt wiele.
Rywalizacja mężczyzn także powinna toczyć się pod dyktando Norwegów. Martin Johnsrud Sundby i spółka są na tyle mocni, że również w ich przypadku realny jest scenariusz zakładający zdobycie trzech pierwszych miejsc. W bieżącym sezonie Norwegowie nie wygrali ledwie dwóch biegów pucharowych, w których najlepszy był Federico Pellegrino, ale Włoch jako sprinter w Tour de Ski może się liczyć tylko w swojej koronnej konkurencji, a w klasyfikacji łącznej nie ma najmniejszych szans. Ci, którzy w poprzednich latach w Tourze byli zwykle mocni, mają tymczasem gorszy sezon, co oddaje kolejne karty w ręce Norwegów. Wikingowie w gronie dziewięciu najlepszych biegaczy Pucharu Świata mają aż sześciu swoich przedstawicieli, co stawia ich w roli murowanych faworytów.
Start jubileuszowej dziesiątej edycji Tour de Ski będzie miał miejsce w Nowy Rok.
Program Tour de Ski 2016:
Lenzerheide:
1 stycznia - sprint kobiet i mężczyzn stylem dowolnym - 16:00
2 stycznia - 15 km kobiet stylem klasycznym ze startu wspólnego - 13:00
30 km mężczyzn stylem klasycznym ze startu wspólnego - 15:00
3 stycznia - 5 km kobiet stylem dowolnym na dochodzenie - 13:30
10 km mężczyzn stylem klasycznym na dochodzenie - 11:45
Oberstdorf:
5 stycznia - sprint kobiet i mężczyzn stylem klasycznym - 14:30
6 stycznia - 10 km kobiet stylem klasycznym ze startu wspólnego - 14:20
15 km mężczyzn stylem klasycznym ze startu wspólnego - 15:20
Toblach:
8 stycznia - 5 km kobiet stylem dowolnym - 13:30
10 km mężczyzn stylem dowolnym - 11:30
Val di Fiemme:
9 stycznia - 10 km kobiet stylem klasycznym ze startu wspólnego - 12:30
15 km mężczyzn stylem klasycznym ze startu wspólnego - 14:30
10 stycznia - 9 km kobiet stylem dowolnym na dochodzenie - 14:00
9 km mężczyzn stylem dowolnym na dochodzenie - 15:40
[color=black]Rozdano pierwsze medale MP w łyżwiarstwie szybkim
{"id":"","title":""}
[/color]