Dominacja Norwegów w biegu łączonym w Lahti. Polacy daleko i bez punktów

PAP/EPA / CLAUDIO ONORATI
PAP/EPA / CLAUDIO ONORATI

Norwegowie zajęli pięć pierwszych miejsc w biegu łączonym 15+15 kilometrów w Lahti. Z kolejnego zwycięstwa cieszył się lider Pucharu Świata Martin Johnsrud Sundby. Jan Antolec, najlepszy z Polaków, był pięćdziesiąty siódmy.

Jeszcze w rozgrywanej w stylu klasycznym pierwszej części konkurencji obok Norwegów na czołowych miejscach plasowali się również Francuzi i Rosjanin. W drugiej części biegu, już w stylu łyżwowym, "reszta świata" nie wytrzymała tempa i jasnym stało się, że po raz kolejny w tym sezonie to Norwegowie rozstrzygną między sobą kwestię miejsc na podium.

Na ostatnim kilometrze najmocniejszy okazał się Martin Johnsrud Sundby i to właśnie on jako pierwszy przeciął linię metry. Lider Pucharu Świata triumfował już po raz dziesiąty w tym sezonie. Niespełna pięć sekund później finiszował Finn Haagen Krogh, a po kolejnych trzech sekundach także Hans Christer Holund i Didrik Toenseth.

Norwegowie zajęli łącznie pięć pierwszych miejsc. W czołowej ósemce było ich sześciu. Najlepszym zawodnikiem z innych państw okazał się Maurice Manificat, który zajął szóstą pozycję.

Jan Antolec, najlepszy z Polaków, finiszował jako pięćdziesiąty siódmy. Paweł Klisz, drugi z naszych zawodników, uplasował się na sześćdziesiątej siódmej pozycji ze stratą blisko dziesięciu minut do zwycięzcy.

Wyniki:

MiejsceZawodnikKrajCzas
1 Martin Johnsrud Sundby Norwegia 1:10:03,0
2 Finn Haagen Krogh Norwegia +4,9
3 Hans Christer Holund Norwegia +8,0
4 Didrik Toenseth Norwegia +8,6
5 Niklas Dyrhaug Norwegia +45,1
6 Maurice Manificat Francja +49,0
7 Aleksander Liegkow Rosja +1:02,3
8 Martin Loewstroem Nyenget Norwegia +1:56,2
9 Jean Marc Gaillard Francja +2:09,5
10 Maksym Wylegżanin Rosja +2:09,6
57 Jan Antolec Polska +7:13,4
67 Paweł Klisz Polska +9:54,3

Zobacz wideo: Kojonkoski: Kruczek dobrym kandydatem na trenera Finlandii

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (1)
avatar
yes
21.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasi powinni wracać do domu. Szkoda czasu i pieniędzy.
Klisz wyprzedził tylko 2 Finów, ale wyprzedziło go między innymi 10 innych