- Chciałam spróbować czegoś nowego w mojej karierze. Po dziesięciu latach w drużynie narodowej jestem gotowa na zmiany. Myślę, że wyniki współpracy z moim osobistym trenerem Magnusem Ingessonem będą lepsze - tłumaczyła swoją decyzję Kalla.
Zaskoczenia z decyzji szwedzkiej biegaczki nie kryją jej największe rywalki. - Byłam zszokowana, kiedy o tym przeczytałam. Na początek pomyślałam, czy aby na pewno nie jest 1 kwietnia. Jestem zaskoczona, że się na to zdecydowała - powiedziała Therese Johaug.
W podobnym tonie wypowiada się Marit Bjoergen. - To było trochę szokujące. Nie znam całego kontekstu tej sytuacji, ale pewnie myślała o tym od dłuższego czasu - skomentowała decyzję Kalli utytułowana reprezentantka Norwegii.
ZOBACZ WIDEO Adam Borzęcki, czyli weteran wrócił na lód (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Charlotte od dawna startuje w Pucharze Świata. Dobrze wie, czego potrzebuje do jak najlepszych występów. Prawdopodobnie w przyszłym sezonie również będzie w czołowej trójce. Nie obawiam się jej. Jest większa frajda, gdy więcej zawodniczek prezentuje czołowy poziom - dodała Bjoergen.
Według szwedzkich mediów Kalla nie chciała współpracować z nowym trenerem szwedzkiej kadry Ole Mortenem Iversenem.