[tag=18101]
Johaug[/tag] od lat jest bezsprzecznie najbardziej medialną postacią biegów narciarskich. Urodziwa zawodniczka osiągająca wielkie sportowe sukcesy jest kimś wręcz wymarzonym dla firm, których produkty może promować. Nic więc dziwnego, że z obowiązujących umów rokrocznie na konto Johaug wpływają miliony koron, a ona sama zachęcona takim powodzeniem spróbowała szczęścia także we własnym biznesie i zaprojektowała rękawiczki, które również okazały się hitem.
Czwartkowa konferencja prasowa, na której ogłoszono pozytywny wynik testu dopingowego, pokazała, że Norweżka nie będzie musiała się martwić przynajmniej o jedno - sponsorzy chcą z nią zostać. Przed Johaug stała butelka promowanej przez nią wody mineralnej, a towarzyszący narciarce działacz Thorbjorn Skogstad miał na sobie kurtkę z logo wspierającego biegaczkę SpareBanku.
- Kontaktowaliśmy się przed konferencją ze wszystkimi sponsorami i zadeklarowali oni pełne wsparcie. Bardzo się cieszymy, że są z nami na dobre i złe oraz rozumieją sytuację - stwierdził Skogstad.
- Podtrzymujemy umowę sponsorską, którą mamy. Uważamy, że to jest przykra i smutna sytuacja dla Johaug. Wierzymy w jej wersję - potwierdził Tore Bekken z Asko, jednego ze sponsorów narciarki.
W lipcu bieżącego roku ogłoszono, że za przekroczenie dawki leków na astmę trofea z sezonu 2014/2015 stracił Martin Johnsrud Sundby. Na odbytej wtedy konferencji prasowej próżno było szukać logo któregokolwiek ze sponsorów narciarza, co dodatkowo podkreśla wyjątkowy status Johaug, daleko atrakcyjniejszej i ważniejszej dla sponsorów niż najlepszy zawodnik Pucharu Świata mężczyzn.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 46. Bartosz Kapustka: to był dla mnie duży szok, ciężko mi było w to uwierzyć [1/3]
Teraz przynajmniej wiadomo czemu biegała jak z motorkiem w tyłku.