Justyna Kowalczyk udaje się do Skandynawii. "Oczywiście wystartuje w Kuusamo"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk

W najbliższy poniedziałek Justyna Kowalczyk rozpocznie treningi na śniegu w fińskim Muonio, które będą ostatnim etapem jej przygotowań do nowego sezonu. W listopadzie i grudniu Polkę czekają pierwsze występy w Pucharze Świata.

Nowa edycja pucharowego cyklu rozpocznie się 26 listopada w Kuusamo. Dla Kowalczyk walka o kolejną Kryształową Kulę nie jest już priorytetem - od dawna wiadomo, że nie wystąpi w Tour de Ski, a także w wielu innych biegach wysokiej rangi. Polki nie zabraknie za to na starcie w zawodach inaugurujących sezon.

- Oczywiście, wybieramy się do Skandynawii i startujemy w pierwszych zawodach Pucharu Świata w Kuusamo i Lillehammer - potwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Rafał Węgrzyn, asystent trenera Aleksandra Wierietielnego. - Później odpuścimy Tour de Ski - wtedy przyjdzie czas na treningi w górach. Ponadto mogę dodać, że wcześniej Justyna będzie pewnie biegać w imprezach niższej rangi, czyli zawodach FIS. Są tu już wstępne plany, ale jeszcze nie zostały one do końca potwierdzone. Chodzi o grudzień - ostatni miesiąc roku ma być ze startami w biegach FIS - przedstawił założenia Węgrzyn.

Po Nowym Roku Kowalczyk ma skupić się przede wszystkim na treningach. Oprócz Tour de Ski opuści także sporo innych zawodów Pucharu Świata, by wrócić na trasy cyklu dopiero bezpośrednio przed imprezą docelową, jaką są mistrzostwa świata w Lahti. - Główny plan to przygotowanie do mistrzostw. Możliwe że będą treningi w Alpach, prawdopodobne jest także zgrupowanie w Soczi. Jeśli chodzi o późniejsze pucharowe starty, to w planach są próba przedolimpijska w Pjongczang, estońska Otepaeae, a potem będą już mistrzostwa w Lahti - powiedział Węgrzyn.

Aż do kluczowej imprezy sezonu, gdzie najważniejszy będzie bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym, Kowalczyk nie będzie występować w maratońskim cyklu Visma Ski Classics, w którym już zdążyła zadebiutować i to z dobrym skutkiem. Na długie dystanse może przyjść czas dopiero po mistrzostwach w Lahti.

Puchar Świata rozpocznie się dopiero za trzy tygodnie, ale Kowalczyk udaje się do Skandynawii już teraz. - W sobotę i niedzielę wylatujemy do Finlandii i w najbliższy poniedziałek wszyscy, nasz cały team, spotykamy się już na miejscu w Muonio - powiedział Rafał Węgrzyn.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę

Komentarze (1)
avatar
pajac
4.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Haha, a po co ta słabizna tam.