Powstanie nieznanej wcześniej konkurencji wpisuje się w praktykę unowocześniania biegów i tworzenia z nich sportu przyjaznego komercyjnym nadawcom. Cross tylko częściowo przypomina zwykły bieg na nartach - zawodnicy na niektórych odcinkach muszą dodatkowo pokonywać muldy, omijać tyczki slalomowe, a nawet wykonywać króciutkie skoki. Wszystko razem tworzy dynamiczne widowisko momentami przypominające bardziej skicross, niż narciarstwo biegowe. Próba generalna, którą były Zimowe Igrzyska Młodzieży w Lillehammer, wypadła pozytywnie.
ZOBACZ WIDEO Szlachetna Paczka: mistrzyni olimpijska motywuje do działania (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
- Wrażenia w Szwajcarii, Francji, Niemczech czy Kanadzie są bardzo dobre. Uważamy, że to świetna metoda na poprawianie techniki u młodych zawodników. Nie ma wątpliwości, że kiedyś spróbujemy takiej konkurencji w Pucharze Świata - powiedział Vegard Ulvang, trzykrotny mistrz olimpijski w biegach, obecnie wysoko postawiony działacz Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
Nie należy jednak się spodziewać, że cross znajdzie się w pucharowym programie już w najbliższym czasie. Wszystko wskazuje na to, że na premierę w zawodach najwyższej rangi będzie jeszcze trzeba poczekać. - Porozmawiamy o tym w lecie przyszłego roku. Później zaczną się testy w biegach niższej kategorii, które pewnie potrwają kilka lat. Dopiero po nich cross może stać się częścią Pucharu Świata - powiedział Ulvang.