Zawody tej rangi odbędą się w Azji po raz pierwszy od lat. Justyna Kowalczyk udała się do Pjongczang z wyprzedzeniem i trenuje tam już od kilku dni, ale jest w zdecydowanej mniejszości. Poszczególne reprezentacje wystawiają bowiem głębokie rezerwy, przez co zawody odbędą się w bardzo słabej obsadzie, bez czołowych postaci. Norwegowie, Szwedzi i Finowie podczas próby przedolimpijskiej rozegrają u siebie swoje mistrzostwa krajowe, które bez wątpienia będą obsadzone mocniej niż koreański Puchar Świata.
Kto zatem pobiegnie w Pjongczang? W składzie Norweżek są np. Emilie Kristoffersen, która dotąd biegła w Pucharze Świata raz, a także Anna Svendsen, mająca na koncie trzy występy w zawodach tej rangi. Szwecję reprezentować będą Frida Erkers, Elin Mohlin, czy Jenny Solin, z których tylko ta druga jeden raz punktowała w pucharowym biegu.
Taka obsada oznacza, że Justyna Kowalczyk ma wielką szansę na naprawdę wysokie miejsce. W programie zawodów są dwie indywidualne konkurencje, czyli sprint stylem klasycznym i skiathlon - o ile drugi bieg Polka potraktuje głównie testowo, gdyż nie trenuje już stylu dowolnego, o tyle w tym pierwszym powinna liczyć się w grze o wygraną. Wśród najgroźniejszych rywalek będzie m.in. Mona-Lisa Nousiainen, dawniej znana pod panieńskim nazwiskiem Malvalehto.
ZOBACZ WIDEO Stefan Hula: czuję, że za chwilę przyjdą lepsze skoki
He he he, dobre. Naprawdę dobre!