Rywalki Kowalczyk podejrzane o doping. To ciąg dalszy afery w Rosji

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Anastazja Docenko
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Anastazja Docenko

Julia Czekaliewa i Anastazja Docenko to kolejne ofiary rosyjskiej afery dopingowej. Na razie biegaczki narciarskie są tylko podejrzane o naruszenie przepisów antydopingowych.

W tym artykule dowiesz się o:

W Rosji wybucha skandal za skandalem, co jest efektem raportu McLarena. Wynika z niego, że Rosjanie od dłuższego czasu manipulowali wynikami testów antydopingowy. W sprawę zamieszani są nie tylko działacze federacji sportowych, ale także urzędnicy państwowi. Śledztwo wykazało, że regularnie tuszowano wpadki zawodników, a najwięcej przypadków było przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi.

Międzynarodowa Komisja Olimpijska powołała dwie komisje. Komisja Śledcza Samuela Schmida zajmuje się badaniem raportu McLarena. Z kolei Komisja Dyscyplinarna MKOl rozpatruje sprawy rosyjskich sportowców, których wyniki były zmanipulowane przed IO w Soczi. Ta druga właśnie zajmuje się przypadkiem dwóch biegaczek narciarskich.

Światowe media informują, że na cenzurowanym znalazły się Julia Czekaliewa oraz Anastazja Docenko. Ich sprawa będzie rozpatrywana 23 listopada. Na razie nie wiadomo, co wykryto w ich organizmach. Rosyjska agencja prasowa TASS jedynie zdradza, że sportsmenki "są podejrzane o naruszenie przepisów antydopingowych".

Jeżeli okaże się, że rywalki Justyny Kowalczyk rzeczywiście stosowały doping, to czekają je surowe konsekwencje. W grę wchodzi dyskwalifikacja oraz anulowanie wyników z igrzysk sprzed trzech lat. W Soczi jednak żadna z nich nie zdobyła medalu.

To kolejny dopingowy skandal w rosyjskich biegach narciarskich. Wcześniej głośno było o tuszowanych wpadkach m.in. Aleksandra Legkowa, Jewgenija Bełowa, Maksima Wylegżanina, czy Aleksieja Pietuchowa. Ponadto raport McLarena doprowadził do ujawnienia podobnych przypadków w innych dyscyplinach. Dlatego poważnie rozważany jest scenariusz, aby Rosję wykluczyć z przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać

Komentarze (7)
Antoni Potrzeba
22.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tylko Norweżki mogą się inchalować, a reszta myślała że też? 
avatar
jopekpopek
22.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Propagandowe bzdury i kłamstwa. Kiedy wywalą z cyrku Włodarczyków, Fajdków i wszystkich amerykańskich sportowców. Swoich się kryje. Ale polscy frajerzy w to wierzą. 
Kazimierz Sikora
21.11.2017
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Rosjanie to niepoprawni dopingowicze. Koksowali, koksują i będą koksować. Dożywotnio wykluczyć rosyjskich sportowców ze wszystkich dyscyplin sportowych. 
Stanley Polak
21.11.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Kiedy dyskwalifikacja Norweżek ???????????????? 
avatar
yes
21.11.2017
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
"Jeżeli okaże się, że rywalki Justyny Kowalczyk rzeczywiście stosowały doping, to czekają je surowe konsekwencje" - proszę nie wymieniać Kowalczyk w tym towarzystwie.
Wiem, że chodzi o przycią
Czytaj całość