- Dziś oficjalnie deklaruję, że opuszczam wielki sport. Moja kariera była intensywna i szczęśliwa - wyjawił Nikita Kriukow w rozmowie z Rosyjską Agencją Prasową TASS. Największy sukces Rosjanin odniósł w Vancouver, podczas igrzysk olimpijskich w 2010 r., gdy sięgnął po złoto w sprincie. Cztery lata później w Soczi sięgnął po srebro w sprincie drużynowym.
Kriukow sukcesy odnosił również w mistrzostwach świata, na których zdobył 5 medali (3 złote, srebro i brąz). Tym samym jest jedynym rosyjskim narciarzem z trzema wygranymi w mistrzostwach świata w biegach narciarskich.
Czytaj też: Janusz Krężelok o rozwoju męskich biegów narciarskich w Polsce. "Na efekty trzeba będzie poczekać"
- Mam dwójkę dzieci i piękną żonę. Chcę z nimi spędzić więcej czasu. Pamiętam siebie wcześniej, jaką miałem motywację, by coś udowodnić. Teraz nie mam czegoś takiego. Ostatni rok był już trudny. Spędziłem go myśląc o tym, co robić dalej - wyjawił.
Kriukow opuścił praktycznie cały sezon 2017/2018 ze względu na kontuzję i tymczasowe zawieszenie za doping. Sąd Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie anulował jednak karę i przywrócił Rosjaninowi zdobyty medal na igrzyskach w Soczi. W ostatnim sezonie zawodnik nie został już włączony do kadry narodowej i występował w zawodach niższej rangi.
Czytaj też: To ostatni taki występ Justyny Kowalczyk. "Moja pomoc nie będzie już potrzebna"
Co dalej? Kriukow zapowiada otwarcie akademii narciarskiej, w której będą szkolić się zarówno dzieci, jak i dorośli.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Zwolnienie Nawałki odbyło się w pośpiechu. "To trochę żenujące"