Therese Johaug może otrzymać nominację do prestiżowej nagrody. Norwegowie oburzeni

Newspix / Jon Olav Nesvold/Bildbyran/ZUMA/Newspix.pl / Na zdjęciu: Therese Johaug
Newspix / Jon Olav Nesvold/Bildbyran/ZUMA/Newspix.pl / Na zdjęciu: Therese Johaug

Ze sporym oburzeniem przyjęto w Norwegii wiadomość, że Therese Johaug może zostać nominowana do prestiżowej nagrody Egebergs Aerespris. - Nie da się pogodzić dopingu z takim wyróżnieniem - grzmi prawnik Robin MacKenzie-Robinson.

W tym artykule dowiesz się o:

Nagroda Egebergs Aerespris przyznawana jest od 1918 roku. Otrzymują ją norwescy sportowcy, którzy wyróżniają się w więcej niż jednej dyscyplinie - w jednej muszą osiągać sukcesy na światowym poziomie, w drugiej przynajmniej na krajowym. Musi także stanowić wzór do naśladowania dla innych. W przeszłości wyróżnieni zostali m.in. Ole Einar Bjoerndalen, Lars Berger czy Astrid Jacobsen.

Therese Johaug w ostatnim sezonie zdobyła cztery medale podczas Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w Seefeld (trzy złote, jeden srebrny), a następnie została mistrzynią Norwegii w lekkoatletyce, a dokładniej w biegu na 10 km.

Robin Mackenzie-Robinson, który jest jednym z czołowych norweskich ekspertów w dziedzinie prawa sportowego, uważa, że z uwagi na zawieszenie za doping, Johaug nie powinna otrzymać tak prestiżowego wyróżnienia. - Powinno być zrozumiałe, że nie można pogodzić dopingu z takim wyróżnieniem. Zwłaszcza jeśli bierze się pod uwagę nie tylko osiągnięcia sportowe - mówił prawnik w rozmowie z aftenposten.no.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Piotr Żyła o relacjach z Horngacherem: Nasze kontakty są koleżeńskie. Jesteśmy na "cześć"

Prawnik uważa, że jeżeli Johaug zostanie nominowana przez federację narciarską oraz lekkoatletyczną, komitet powinien postąpić tak jak w 2016 roku, kiedy ostatecznie nie wręczono Medalu Holmenkollen Martinowi Johnsrudowi Sundby'emu, zawieszonemu wówczas za doping.

Podkreśla jednocześnie, że Johaug jest bardzo zasłużona dla norweskiego sportu. Uważa jednak, że nagrodę powinien otrzymać ktoś inny. "Istnieje wiele dobrych wzorów do naśladowania, z solidnymi wynikami w wielu dyscyplinach i bez wyroku za stosowanie dopingu" - napisał w swoim oświadczeniu.

Zwolennicy przyznania nagrody Therese Johaug podkreślają, że istnieje duża różnica pomiędzy celowym, a przypadkowym zażyciem środków dopingujących. Przypomnijmy, że biegaczka tłumaczyła się, że środek pochodził z maści Trofodermin, którą smarowała usta podczas obozu treningowego we wrześniu 2016 roku. Podał jej ją lekarz kadry, a Johaug miała o niczym nie wiedzieć.

Na tę chwilę nie wiadomo, czy Johaug zostanie nominowana do nagrody. Wniosek w tej sprawie musiałyby złożyć przynajmniej dwie norweskie federacje sportowe. Termin mija w marcu i dopiero wtedy komisja zadecyduje, kto otrzyma Egebergs Aerespris. - Johaug będzie poważnym kandydatem, jeżeli zostanie zgłoszona - powiedział przewodniczący komisji Borre Rognlien.

Czytaj także:
- Skoki. Kinga Rajda ponownie trzecia w konkursie Letniego PK w Szczyrku
Biathlon. Intensywne przygotowania reprezentacji Polski. Zawodniczki trenują w Dusznikach-Zdroju

Komentarze (4)
the end
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ech! z tą "maścią" to nawet średnio rozgarnięty przedszkolak się śmieje.
Od lat cała reprezentacja Norwegii uzyskuje zadziwiające wyniki we wszystkich konkurencjach narciarskich. Cud, prawdziw
Czytaj całość
avatar
poldek10
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
doping to doping nie ważne czy celowo czy przypadkowo i żaden sportowiec nie powinien dostać wyrużnienia czy nagrody a wręcz przeciwnie powinien być pietnowany sport musi zostać czysty 
avatar
yes
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do marca mają czas.
Dobrze, że nie w Polsce decydują ;) Jest z tym spokój, mamy inne problemy. 
avatar
--iki--
10.08.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
koksiara lekomana i cwaniara - norwegia to kraj przezarty hipokryzja i zaklamaniem wiec jaki kraj taka mistrzyni na miarę swoich czasów powinni jej dac ta nagrode i nie dawac ze maja watpliwosc Czytaj całość