Kolejny fan zirytował Justynę Kowalczyk-Tekieli. Sportsmenka pokazała wpis

ONS.pl / Daniel Wysocki / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk-Tekieli
ONS.pl / Daniel Wysocki / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk-Tekieli

Justyna Kowalczyk-Tekieli już raz publicznie zrugała fana, który wciskał nos w nie swoje sprawy. Biegaczka narciarska znowu musiała reagować i czuje się bezradna.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=4144]

Justyna Kowalczyk-Tekieli[/tag] od dłuższego czasu wiedzie szczęśliwe życie. Biegaczka narciarska spotkała mężczyznę, który skradł jej serce. Była mistrzyni olimpijska często chwali się małżeństwem z Kacprem Tekielim.

Niektórzy fani jednak posuwają się za daleko. Kilka tygodni temu 38-latka publicznie zrugała internautę, który wręcz wymuszał od niej, aby zaszła w ciążę i urodziła dziecko. Okazuje się, że nie brakuje kolejnych, którzy wsadzają nos w nie swoje sprawy.

"Najwyższy czas Justyna, żeby na świecie pojawiła się twoja córka lub syn, który/a kontynuowałby rodzinną tradycję zwycięstw i chlub Polski w biegach narciarski i których ty byś przygotowała i wytrenowała wg. twoich mistrzowskich umiejętności" - napisał pan Jerzy (pisownia oryginalna).

Kowalczyk-Tekieli nie patyczkowała się z autorem komentarza. Opublikowała wpis wraz z jego imieniem i nazwiskiem, a następnie skomentowała to w wymowny sposób.

"Śmiać się czy płakać?" - pisze bezradna sportsmenka.

Internauci zachwyceni zdjęciem Justyny Kowalczyk-Tekieli. "Bajkowe zakończenie dnia" >>

Chłopiec oczarował Justynę Kowalczyk-Tekieli. Wróży mu wielką karierę >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: ale figura! Wideo z Marią Szarapową podbija sieć

Źródło artykułu: