Ciało 20-letniego Kevina Sheehy'ego znaleziono na Hyde Road w mieście Limerick ok. godziny piątek rano w poniedziałek (1 lipca). Irlandzki pięściarz zmarł na miejscu. Według wstępnych ustaleń policji, w Sheehy'ego i idącego z nim mężczyznę uderzyło czarne mitsubishi. Kierowca auta zbiegł.
Jak dowiedział się dziennik "The Sun", kilka godzin później zatrzymano w tej sprawie dwie osoby. 18-latek i 20-latek prawdopodobnie przebywali w aucie z angielską rejestracją, które śmiertelnie potrąciło sportowca. Śledczy nie wykluczają celowego działania.
Gardai confirm post mortem on body of Olympic boxing hopeful Kevin Sheehy https://t.co/ekVeNxghr7
— Irish Sun (@IrishSunOnline) 2 lipca 2019
Sheehy zostawił narzeczoną, która za ok. pięć tygodni ma urodzić jego córeczkę. Środowisko bokserskie, i nie tylko, na Wyspach Brytyjskich jest zszokowane śmiercią utalentowanego zawodnika "królewskiej" kategorii.
ZOBACZ: Grozi mu do czterech lat więzienia. Siergiej Kowaliew nie przyznaje się do pobicia kobiety >>
"To była bezsensowna śmierć. W takich sytuacjach wszyscy mówią o zmarłym, że był wyjątkową osobą, ale ten dzieciak rzeczywiście miał coś wyjątkowego w sobie. Miał niespotykany talent. Był najlepszym zawodnikiem, jakiego trenowałem od czasów Andy'ego Lee (były zawodowy mistrz świata WBO w kategorii średniej - przyp. red.). Wszyscy go tutaj kochali" - napisał w hołdzie dla Sheehy'ego jego trener, Ken Moore.
ZOBACZ: W szale popchnął swojego trenera. Gorąco na ważeniu przed walką Whyte vs Chisora >>