Suzuki Boxing Night. Polska pokonała Bułgarię 10:6. Bardzo dobra postawa biało-czerwonych

Boks. Dillian Whyte zabrał głos po drugiej wpadce dopingowej

Mecz pomiędzy reprezentacją Polski a Bułgarii odbył się 26 lipca, podczas pierwszej edycji Suzuki Boxing Night w warszawskim hotelu Hilton. Faworytami tego spotkania była kadra Bułgarów, którzy przyjechali w bardzo mocnym składzie. Na ich czele stał Daniel Asenov - dwukrotny mistrz Europy.

Rywalizacja rozpoczęła się lepiej dla przyjezdnych. Dwie pierwsze walki padły ich łupem i Bułgarzy wyszli na prowadzenie 0:4. Wtedy do głosu doszli reprezentanci Polski. Sygnał do odrabiania strat dał Radomir Obruśniak, który pokonał Kirila Rusinova. W kolejnym pojedynku Mateusz Polski świetnie zaprezentował się na tle Vensana Kirkorova, wyraźnie zwyciężając z rywalem.

Zobacz także: Piotr Jagiełło o meczu boksu olimpijskiego Polska - Bułgaria. "Zdziwiłbym się, gdybyśmy nie mieli swojej reprezentacji w Tokio"

Kolejne trzy wygrane na konto Polski zapisali Filip Wąchała, Bartosz Gołębiewski oraz Mateusz Goiński i przed ostatnim pojedynkiem spotkania wiadomo było, że zwycięstwo odniosą biało-czerwoni. W wieńczącym rywalizację boju, Michał Soczyński minimalnie uległ Ivanowi Mechkovowi i Polska ostatecznie pokonała reprezentację Bułgarii 10:6. W walce wieczoru spotkało się dwóch Polaków w kategorii +91 kg. Tu Aleksander Stawirej zwyciężył niejednogłośnie na punkty z Adamem Kulikiem.

ZOBACZ WIDEO: Chisora po walce ze Szpilką: Artur to mój człowiek! Przyjaźń musiałem odłożyć na bok

Okazały puchar odebrali trener reprezentacji Polski - Ivan Juszczenko i najbardziej utytułowany obecnie pięściarz reprezentacji - Mateusz Polski.

Suzuki Boxing Night: Polska – Bułgaria 10:6

52 kg Jakub Słomiński - Tinko Balabakov 0:3
56 kg Jarosław Iwanow - Daniel Asenov 1:2
60 kg Radomir Obruśniak - Kiril Rusinov 2:1
64 kg Mateusz Polski - Vensan Kirkorov 3:0
69 kg Filip Wąchała - Petar Draganov 3:0
75 kg Bartosz Gołębiewski - Hyusein Hyusein 3:0
81 kg Mateusz Goiński - Kristiyan Nikolov 2:1
91 kg Michał Soczyński - Ivan Mechkov 1:2

Zobacz także: Aleksander Stawirej niespodziewanie pokonał Kulika. "W środę dowiedziałem się o tej walce"