"Po prostu słabe". Ostro odpowiedział na zarzuty "Diablo"

Mateusz Masternak w grudniu miał szansę na zdobycie pasa mistrzowskiego WBO. Polak wycofał się po ośmiu rundach z powodu kontuzji. Zachowanie Masternaka skomentował Krzysztof Włodarczyk, a jego słowa nie pozostały bez odpowiedzi.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Mateusz Masternak Instagram / instagram.com/mateusz_masternak / Na zdjęciu: Mateusz Masternak
W grudniu zeszłego roku Mateusz Masternak o pas mistrzowski federacji WBO walczył z Chrisem Billamem-Smithem. Polak nie był faworytem, ale niespodziewanie radził sobie bardzo dobrze. Jednak w ósmej rundzie wszystko zakończyło się z powodu urazu polskiego boksera. Zrezygnował on z dalszej walki i to pomimo tego, że miał szansę na sukces.

Powodem poddania walki była kontuzja żeber, przez którą Masternak nie był w stanie kontynuować pojedynku. Zdaniem Krzysztofa Włodarczyka, Masternak mógł zacisnąć zęby i walczyć dalej.

- Ja to krótko skwituję. Nie wiem, jaki to był ból. Boksowałem z pękniętą dłonią, bolało, doskwierało, ale głowa odrzucała wszystko to co w organizmie. Wiem, że może poskręcane, zbite, złamane, bywa, jest. Widziałem zawodników, którzy boksowali jedną ręką i wygrywali. Adamek z Briggsem z połamanym nosem w kilku miejscach w II albo III rundzie boksował. I co? I przeboksoował. A tutaj? Zabolał brzuch i może brakuje silnej woli? Trzeba się zapytać podświadomości Mateusza Masternaka, co się stało i dlaczego nie wytrzymał tego, a wygrywał walkę - mówił "Diablo" w rozmowie z ringpolska.

ZOBACZ WIDEO: Nokaut roku. Obrazki z Polski były pokazywane na całym świecie

Te słowa Włodarczyka nie pozostały bez odpowiedzi Masternaka. "Rozumiem, że jak każdy ma prawo do swojej opinii. Może krytykując mnie, próbował na swój nieudolny sposób rozpocząć trash talk przed naszą ewentualną walką. Teraz głupio by było z mojej strony wyzywać go za to na pojedynek, bo robiłem już to w przeszłości nieraz, kiedy był w swojej najlepszej formie. Jeśli bym to teraz zrobił, kibice mogliby mi zarzucić, że chcę pastwić nad starszym panem. Ale zawsze to Krzysiek może rzucić mi wyzwanie. A ja nie odmawiam" - napisał. Całość wpisu Masternaka można zobaczyć poniżej.

"A tak od serca, to rozumiem, komuś czegoś zazdrościć to jedno, ale publicznie krytykować kolegę z sali, gdzie razem trenowaliście przez 15 lat, jest po prostu słabe. Absolutnie nie popieram dopingu, ale Ty chłopie mogłeś ten temat po prostu przemilczeć z przyzwoitości. W przeszłości wydawało mi się, że Diablo mówi takie bzdury w niektórych wywiadach, zwłaszcza na mój temat, bo jest przez kogoś manipulowany. Ale teraz doszedłem wniosku, że taka jest jego złośliwa natura" - dodał Masternak.

Czytaj także:
Polski mistrz świata w końcu stoczy walkę? Wkrótce ruszą negocjacje
Znana para była o krok od rozwodu. Dalej są razem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×