Walka, której nie potrafił zapomnieć. Tragedia na ringu odcisnęła na nim piętno

Getty Images / American Stock / Na zdjęciu: Max Baer kontra Primo Carnera
Getty Images / American Stock / Na zdjęciu: Max Baer kontra Primo Carnera

Max Baer, nie tylko mistrz boksu wagi ciężkiej, ale także postać o zawirowanej biografii. Od tragicznych wydarzeń w ringu po karierę filmową, życie Baera było pełne nieoczekiwanych zwrotów.

Max Baer urodził się w Omaha w stanie Nebraska, jako syn niemieckiego imigranta o żydowskich i luterańskich korzeniach. Rodzina Baera przeniosła się najpierw do Kolorado, a następnie do Kalifornii, gdzie Max jako młody chłopiec pracował na ranczu. To właśnie tam jego siła fizyczna zaczęła się rozwijać, co przydało mu się w późniejszej karierze zawodowego boksera.

Kariera Baera w boksie nabrała tempa w 1929 roku, ale już rok później doszło do tragicznych wydarzeń, które na zawsze zmieniły jego życie. Walka z Frankie Campbellem w San Francisco zakończyła się śmiercią przeciwnika. Autopsja wykazała poważne obrażenia mózgu Campbella. Dla Baera był to ogromny szok, który nękał go przez kolejne dekady. Mimo że został uniewinniony z zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, na rok odsunięto go od boksu w Kalifornii.

ZOBACZ WIDEO: Pedersen mówi wprost. To przez niego do końca życie nie będzie mógł normalnie chodzić

Następne lata przyniosły zarówno sukcesy, jak i porażki. Baer zdobył tytuł mistrza świata w 1934 roku, nokautując Primo Carnere. Jednak pojedynek z Jamesem J. Braddockiem zakończył się utratą tytułu i został później opisany w filmie "Cinderella Man". Był to jeden z momentów, które umieściły Baera w panteonie bokserskich legend, choć nie bez kontrowersji wokół jego filmowego wizerunku.

Poza ringiem Baer również zwracał na siebie uwagę. Jego kariera aktorska rozpoczęła się w produkcjach filmowych, jak "The Prizefighter and the Lady", gdzie zagrał obok Myrny Loy. Był też obecny w programach telewizyjnych, a nawet na scenie vaudeville. Mimo licznych występów nigdy nie osiągnął takiej popularności jak jego syn, Max Baer Jr., znany z roli w serialu "The Beverly Hillbillies".

Max Baer zmarł 21 listopada 1959 roku na atak serca. Jego życie upamiętnione zostało w wielu miejscach, w tym poprzez park nazwany jego imieniem w Livermore. Bohater z siłowni na ranczu stał się symbolem walki i pasji, a także ucieleśnieniem trudności, które często niosą za sobą wielkie sukcesy.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści