Grzegorz Proksa: Byłem pretendentem do mistrzostwa świata, mistrzem Europy, więc się cenię

[tag=3896]Grzegorz Proksa[/tag] ostatnią walkę na zawodowych ringach stoczył ponad rok temu, gdy został wypunktowany w USA przez Sergio Morę.

W tym artykule dowiesz się o:

Są plany, by Proksa wystąpił podczas listopadowej gali Polsat Boxing Night w Krakowie, gdzie starciem wieczoru będzie rywalizacja Tomasza Adamka z Arturem Szpilką. "Super G" rozmawiał już nawet w tej sprawie z szefem Polsatu - Marianem Kmitą. Obie strony chcą współpracować, więc pierwszy w karierze zawodowy występ Grzegorza Proksy w Polsce jest jak najbardziej możliwy.
[ad=rectangle]
Proksę na walkę wyzwał już nawet niepokonany Maciej Sulęcki (18-0). - Nie pierwszy raz widzę, jak młody zawodnik dużo szczeka, więc jego wypowiedzi nie robią na mnie żadnego wrażenia, a wręcz śmieszą. On nie osiągnął nawet ćwierci tego co ja, więc nie wiem, na jakiej podstawie twierdzi, że ze mną wygra. Cóż, jeśli chce tej walki, to zapraszam do tańca (śmiech) - powiedział "Super G" w rozmowie z Super Expressem. Obaj pięściarze rywalizują w innych wagach, dlatego Grzegorz Proksa zgodziłby się na walkę w umownym limicie 73,5 kg.

29-letni bokser nie ukrywa, że nie będzie walczył za "drobne" pieniądze. - Byłem pretendentem do mistrzostwa świata, mistrzem Europy, więc się cenię. Nie zejdę z pewnego poziomu. To, ile chcę, jest potężną kasą dla rencisty, ale dla biznesmenów organizujących gale nie są to horrendalne kwoty - poinformował.

Grzegorz Proksa na zawodowych ringach stoczył 32 walki, w których zanotował 29 zwycięstw (21 KO) i 3 porażki (1 KO). 28 czerwca 2013 roku "Super G" musiał uznać wyższość Serio Mory podczas gali w USA.

Cała rozmowa w Super Expressie.

Źródło artykułu: