Eksperci spodziewali się agresywnego początku w wykonaniu Szpilki, jednak "Szpila" wszedł w walkę zaskakująco spokojnie i nie zamierzał wdawać się w bijatykę z byłym mistrzem świata. Mańkut z Wieliczki dobrze pracował prawą ręką i zatrzymywał "Górala" kąśliwymi prostymi. Adamek był zaskakująco pasywny w ataku, nie wykazując większej inicjatywy.
W trzeciej rundzie podopieczny Fiodora Łapina wypalił świetną akcją i trafił Adamka, który wyraźnie odczuł tamte uderzenia. Wówczas przekonaliśmy się, że krakowskie starcie to nie będzie "easy job" dla wojownika z Gilowic. Szpilka koncertowo realizował taktykę narzuconą przez swój team i paraliżował poczynania doświadczonego rywala sprytną pracą nóg. Przez większość pojedynku pogromca Mike'a Mollo był nieuchwytnym celem dla 37-latka.
Po szóstej odsłonie Adamek zdał sobie sprawę, że wynik zaczyna mu uciekać i decydował się na coraz śmielsze ataki, ale wciąż brakowało precyzji. "Szpila" pozostawał konsekwentny, dobrze balansował, a nawet jeśli zdarzyło mu się przyjąć cios od dawnego czempiona, to nie zupełnie tego nie odczuwał.
[ad=rectangle]
W ostatniej dziesiątej rundzie "Góral" chciał wojować, ale nie było charakterystycznego przez tyle lat ognia. Sędziowie punktowali 98:92, 96:94 i 96:94 dla Artura Szpilki. Pięściarz Sferis Knockout Promotions zgarnął tym samym tytuł mistrza Polski wagi ciężkiej i pas IBF International.
Olbrzymich emocji i niespodzianek nie zabrakło także podczas innych konfrontacji gali Polsat Boxing Night. Skazywany na porażkę Maciej Sulęcki zupełnie zdominował Grzegorza Proksę i popisowo rozbijał "Super G". W siódmej rundzie Sulęcki trafił potężnym prawym i ciężko powalił na deski dawnego czempiona Starego Kontynentu. Były rywal Giennadija Gołowkina nie zdołał się pozbierać i przegrał przed czasem, być może na dobre kończąc poważne boksowanie.
Autorem najpotężniejszego nokautu wieczoru był Michał Syrowatka. 26-latek już w pierwszej rundzie brutalnie rozbił Michała Chudeckiego, zachowując miano niepokonanego. Syrowatka udowodnił, że drzemie w nim nieprzeciętny potencjał, który w przyszłości może doprowadzić go do wielkich sukcesów.
Niespodziankę wieczoru sprawił skazywany na wyraźne pożarcie Andrzej Sołdra. Twardziel z Nowego Sącza stoczył kapitalną ośmiorundową wojnę z Dawidem Kosteckim, dając kibicom zgromadzonym w Kraków Arenie niecodzienną dawkę emocji. Były nokdauny, krew i łzy, a na koniec jednogłośna decyzja sędziów, którzy opowiedzieli się za bohaterskim Sołdrą.
W dwóch pierwszych potyczkach Polsat Boxing Night pewne triumfy zanotowali Piotr Gudel i Łukasz Maciec. Polacy odprawili odpowiednio Rafała Kaczora i Michała Żeromińskiego.
Pierwsza walka to jakby spotkało się dwóch kolegów z podwórka.Kaczor zawiódł całkowicie.W drugiej Maciec coś tam pokazał,ale Gudel to nie przeciwnik dla nie Czytaj całość