- To był bardzo słaby rok. Promotorzy idą na ilość, a nie na jakość. Sami dostają pieniądze od telewizji, a pięściarze to dla nich mięso armatnie, które gówno zarabia - mówi Michalczewski.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Źródło artykułu: