Ewa Brodnicka: Nie uderzyłam Piątkowskiej. To nagonka na mnie

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Pięściarka Ewa Brodnicka zaprzecza, że po gali Polsat Boxing Night w Gdańsku uderzyła pięścią w twarz swoją byłą rywalkę Ewę Piątkowską. - Do niczego między nami nie doszło. To jest nagonka na mnie - przekonuje.

W tym artykule dowiesz się o:

- Ewa Brodnicka po gali podeszła do mnie, zapytała gdzie jest mój kolega, a następnie uderzyła mnie pięścią w twarz. Zaraz potem odciągnęła ją ochrona, ale ja zgłaszam tę sprawę na policję - mówiła Ewa Piątkowska w rozmowie z ringpolska.pl.

Ewa Brodnicka zaprzecza, że podobne wydarzenie miało miejsce. Uważa, że jej była rywalka chce nagłośnić konflikt, który trwa między nimi od kilku lat.

- Do niczego między nami nie doszło, nie zaatakowałam jej, nie uderzyłam, jak to opisuje. To jest nagonka na mnie. Mam wrażenie, że Piątkowska stała się moją psychofanką. Ma wyraźny kompleks, który nazywa się "Brodnicka" - odpowiedziała Ewa Brodnicka, cytowana przez serwis Boxing.pl.

- Ona by nie istniała, gdyby nie kłótnie i konflikty ze mną. O Piątkowskiej mówi się tylko w kontekście naszych sprzeczek. Rozumiem i wyobrażam sobie jej frustrację, ale powinna sobie odpuścić, bo zwyczajnie się ośmiesza. Wpadła trollować moje ważenie... Stałam się jej obsesją, nawet w mediach społecznościowych. Zastanawiam się, czy to nie ja powinnam zgłosić tego na policję, jako stalking - dodała.

Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą na gali Polsat Boxing Night w Łodzi we wrześniu 2015 roku. Sędziowie orzekli wówczas niejednogłośnie zwycięstwo Ewy Brodnickiej.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch pójdzie w ślady Adama Małysza? "Widziałbym go w tym sporcie"

Źródło artykułu: