Ewa Brodnicka: Nie uderzyłam Piątkowskiej. To nagonka na mnie
Pięściarka Ewa Brodnicka zaprzecza, że po gali Polsat Boxing Night w Gdańsku uderzyła pięścią w twarz swoją byłą rywalkę Ewę Piątkowską. - Do niczego między nami nie doszło. To jest nagonka na mnie - przekonuje.
- Ewa Brodnicka po gali podeszła do mnie, zapytała gdzie jest mój kolega, a następnie uderzyła mnie pięścią w twarz. Zaraz potem odciągnęła ją ochrona, ale ja zgłaszam tę sprawę na policję - mówiła Ewa Piątkowska w rozmowie z ringpolska.pl.
Ewa Brodnicka zaprzecza, że podobne wydarzenie miało miejsce. Uważa, że jej była rywalka chce nagłośnić konflikt, który trwa między nimi od kilku lat.
- Ona by nie istniała, gdyby nie kłótnie i konflikty ze mną. O Piątkowskiej mówi się tylko w kontekście naszych sprzeczek. Rozumiem i wyobrażam sobie jej frustrację, ale powinna sobie odpuścić, bo zwyczajnie się ośmiesza. Wpadła trollować moje ważenie... Stałam się jej obsesją, nawet w mediach społecznościowych. Zastanawiam się, czy to nie ja powinnam zgłosić tego na policję, jako stalking - dodała.
Obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą na gali Polsat Boxing Night w Łodzi we wrześniu 2015 roku. Sędziowie orzekli wówczas niejednogłośnie zwycięstwo Ewy Brodnickiej.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch pójdzie w ślady Adama Małysza? "Widziałbym go w tym sporcie"